Spotkali się wczoraj rano. 37-latek zauważył, że nowy partner jego ukochanej jedzie swoim samochodem. Niewiele się namyślając wjechał swoim samochodem w auto rywala. - Następnie wziął młotek i powybijał szyby, zniszczył reflektory i inne elementy – mówi podinspektor Edyta Bagrowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze. – Pokrzywdzony poniesione straty oszacował na nie mniej niż tysiąc złotych.
Okazało się, że napastnik był kompletnie pijany. Badanie wykazało, że miał 1,7 promila. Odpowie za uszkodzenie mienia, kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości i spowodowanie kolizji drogowej. Za to wszystko grozi mu do 5 lat więzienia. I jak tu nie mówić, że miłość jest ślepa.
Komentarze (4)
Biedak zapomniał że " tego kwiatu pół światu"
zdemolował całe auto i szkody 1 tys.? co to za samochód, trabant?
jeżeli cały samochód nie był wart więcej niż 1 tys. to i straty nie mogły przekroczyć:) takich rupieci całkiem sporo