Na pomysł renowacji zegara wpadł Kazimierz Lewaszkiewicz, od urodzenia mieszkaniec Dziwiszowa, radny i wiceprzewodniczący rady gminy. – Było to podczas remontu kopuły wieży, którą prowadziliśmy kilka lat temu – mówi K. Lewaszkiewicz. – Wchodziłem na górę i mijałem ten zegar. Leżał w kącie, w pajęczynach. Był w częściach. Zrobiło mi się go zwyczajnie żal.
Poprosił o pomoc specjalistę i wspólnie z innymi mieszkańcami, złożyli mechanizm. – Okazało się, że jest prawie kompletny! – mówi K. Lewaszkiewicz. – Zachowała się nawet korbka z oryginalną drewnianą rękojeścią. Brakuje tylko wahadła i fragmentu stalowego pręta, który łączył mechanizm z tarczami, znajdującymi się na wieży. Bez problemów można to odtworzyć.
Wskazuje tylko godziny
Zegar pochodzi z 1800 roku. Data jest wykuta na ramie konstrukcji. Na drugiej są inicjały zegarmistrzów – JGK Magwoloow.
– Jest to zegar jednowskazówkowy. To stawia go na pierwszym miejscu jeśli chodzi o jego wartość zabytkową – mówi Piotr Stryjewski, zajmujący się zegarmistrzostwem wieżowym. Od lat naprawia zegary.
Z dniem 30 marca zegar został wpisany do rejestru zabytków. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, już w sierpniu mechanizm powróci na wieżę i będzie odmierzał czas.
Cały artykuł w "Nowinach Jeleniogórskich" nr 16/15.
Komentarze (7)
Zegar tyka. Czy bije czy wydzwania godziny?
Propagujecie przemoc, ładnie tak ?
szacun dla pana kazika,oby mu się udalo
fantastycznie
A w Janowicach Wielkich choć już są sprzyjające warunki w Parafii, ustał temat odnowy zegara na wieży kościelnej , a szkoda szczytny cel i realna wizja renowacjiCt6Wmb
Kaziu to wspaniały szczery, dobry człowiek i społecznik. Bardzo się cieszy, że zegar już tuż, tuż