"Zaraz wpadnie, zaraz wpadnie" – wygrana z AKS-em Strzegom

„Zaraz wpadnie, zaraz wpadnie, chłopcy grajmy” – krzyczał do swoich kolegów Łukasz Kowalski, który w II połowie zmienił Roberta Piaszczyka. Popularny „Kowal” rozruszał swój zespół, który w końcu zaczął atakować. Nie mylił się. W 80 minucie spotkania to właśnie on dośrodkował z rzutu wolnego, a Maciejowi Jurkowskiemu nie pozostało nic innego jak wbić piłkę z najbliższej odległości do bramki strzeżonej przez byłego bramkarza Karkonoszy – Daniela Główkę. Warto wspomnieć, że wcześniej do bramki gości po strzale Kowalskiego trafił Paweł Walczak, lecz sędzia uznał, że „walec” dobijał strzał z pozycji spalonej. Stracona bramka podcięła skrzydła rywalom, którzy w pierwszej połowie mogli pokusić się o bramkę, ale na ich drodze stanęła poprzeczka bramki Karkonoszy. Drugi cios zadał już sam Kowalski, który pięknym strzałem z pola karnego pokonał Główkę. Później swoją okazję miał również wracający do zespołu po przerwie – Daniel Kotarba i gdyby nie Marcin Krupa, który stał na linii strzału w dodatku na pozycji spalonej, piłka wpadłaby do siatki gości. To drugie zwycięstwo Karkonoszy w nowym sezonie. Jak na razie biało-niebiescy nie znaleźli pogromcy. Oby tak dalej.

Karkonosze Jelenia Góra – AKS Strzegom 2:0 (0:0)
Karkonosze: Winogrodzki - Bijan, Wawrzyniak, Jurkowski, Gęca, Walczak (70min. Kotarba), Gałuszka, Krakówka, Ziomek (61min. Micek), Murdza (46min.Krupa), Piaszczyk (55min.Kowalski).
AKS: Główka - Burszta, Hubscher, Serkies, Adham, Bęś, Lenio, Kozioł, Buryło, Konarski, Bielawski (46min.Dobrowolski).