To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Zaniepokojony nawet biskup

Zaniepokojony nawet biskup

W KCM gościł ksiądz biskup, Stefan Cichy. Zaproszony został przez dyrekcję placówki. Miejscowi księża poprosili go o zainteresowanie się stanem zdrowia parafian. Wcześniej w związku z problemami KCM w świadczeniu niektórych usług, pisali do NFZ prezydent i starosta.

- Ksiądz Biskup Cichy zaniepokoił się zgłaszanymi problemami zdrowotnymi mieszkańców Jeleniej Góry - mówi dr n. med. Moniki Mikulicz-Pasler z Karkonoskiego Centrum Medycznego. Już od pięciu miesięcy nie świadczymy usług w zakresie bardzo cenionej przez pacjentów tak zwanej Chirurgii Jednego Dnia. Dzieje się tak nie z naszej winy.

W KCM przekonują, iż z uwagi na niezrozumiale procedury NFZ oraz pomimo złożonych wcześniej deklaracji i przewidzianych na 2009 i 2010 środków na kontynuację świadczeń szpitalnych dla mieszkańców Jeleniej Góry - zabiegi operacyjne na najlepszej klasy sprzęcie mogą być wykonywane na dzisiaj jedynie dla pacjentów prywatnych.

- W związku z narastającymi skargami jeleniogórzan z powodu ograniczenia dostępności do świadczeń medycznych podjęli już poseł Marcin Zawiła oraz władze miasta i powiatu - prezydent Marek Obrębalski oraz starosta Jacek Włodyga, - mówi Monika Pasler. – Skierowali w tej sprawie pisma do dyrektor NFZ Oddziału Dolnośląskiego, Violetty Niemiec.

O pomoc w zwiększeniu dostępu do świadczeń medycznych parafian, poprosili biskupa Cichego księża prałaci jeleniogórskich dekanatów – ks. Prałat Zygadło oraz ks. Prałat Dańko.

NFZ obiecuje przeprowadzenie jeszcze w marcu nowego konkursu ofert. Wiadomo już, że KCM nie będzie jedyną placówką, starającą się o ten kontrakt.

Komentarze (4)

Brawo! kiedyś wizyte składał 1 sekretarz ,nie wiedziałem że to prywatna placówka KrK.Mówili dawno ,Gdzie diabeł nie może tam ...Bp. pośle.Witam w średniowieczu.Dedykuje "Rozmowa wójta,pana i plebana"A pozatem wszyscy zdrowi.

Ciekawi mnie, dlaczego biskupa pisze się raz z dużej a raz z małej litery, natomiast prałata zawsze z dużej.
Z tego co uczą w szkole oraz z dostępnych słowników wynika, że nie istnieje zasada pisowni nazw funkcjonariszy kościelnych z dużej litery.
Czyżby z niektórych jelonkowych dziennikarzy wyłaziła prowincja?
To niemożliwe.
A więc co?

Nie wiem, do jakiej szkoły chodziłeś, ale lepiej się nie przyznawaj, bo wystawiasz jej fatalne świadectwo :evil:

Zerknij do słownika zamiast pisać bzdury

Dlaczego brak relacji z wizyty J,EX.Bp.w szpitalu wojewódzkim ,było otwarcie odziału pulmonologii.