- Informujemy bezdomnych o tym, gdzie mogą otrzymać pomoc, o jadłodajniach, schroniskach i noclegowniach – mówi nadkomisarz Edyta Bagrowska. - Dlatego apelujemy do mieszkańców: kto widzi bezdomnych siedzących na mrozie, na ławce czy na trawniku, niech nas powiadomi, tel. 997. Jeśli przejdziemy obok nich obojętnie, następnego dnia może ich już nie być.
Przykładem może być ok. 40-letni mężczyzna znaleziony kilka dni temu w zsypie w jednym z zabobrzańskich bloków. Najprawdopodobniej schronił się tam przed zimnem, ale bezskutecznie. Mężczyzna zmarł.
Niestety, wielu bezdomnych mimo podjętej akcji nie chce dać sobie pomóc. Policjanci codziennie napotykają pijane osoby leżące na ławce w parku. Niektóre nie są w stanie nawet iść o własnych siłach. - Po alkoholu nie czuje się zimna. To prosta droga do tego, żeby zamarznąć. Dlatego przewozimy ich do pomieszczenia dla zatrzymanych – mówi Edyta Bagrowska.
Robienie za taksówkę dla bezdomnych to może niezbyt dobre rozwiązanie, ale przynajmniej gwarantuje im przeżycie.
Komentarze (1)
Z tym przechodzeniem obojetnie to głebsza sprawa. Odwieczne pytanie, na ile człowiek ma o sobie samostanowić a na ile nalezy mu wbrew jego woli, zabiegom i staraniom pomóc.