To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Zaginął kolejny grzybiarz

Policja poszukuje Stefana Stolarskiego. Fot. KPP Boleasławiec

Trwają poszukiwania 78-letniego mężczyzny, który zaginął w lasach w okolicach Bolesławca. To już czwarta osoba, która zaginęła w tym regionie.

Mężczyzna to 78-letni Stefan Stolarski, ma 165 centymetrów wzrostu, waży 55 kg, włosy siwe, krótkie. Wyszedł wczoraj około 10. rano na grzyby w kierunku ulicy Zabobrze w Bolesławcu. Od tego momentu ślad po nim zaginął. – Rodzina wczoraj prowadziła poszukiwania na własną rękę, dzisiaj zgłosiła się na policję – mówi aspirant Anna Kublik-Rościszewska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Bolesławcu.

 

Grzybiarz ubrany był w spodnie materiałowe koloru granatowego, buty zimowe za kostkę koloru jasnego, czapkę z daszkiem typu moro oraz torbę na ramię w kolorze granatowym.

Osoby znające miejsce pobytu mężczyzny lub posiadające informacje, które mogą pomóc w ustaleniu miejsca pobytu osoby proszone są o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Bolesławcu pod tel. 997 lub 112.

 

To już czwarty przypadek zaginięcia grzybiarza w tym sezonie. Nie tak dawno dwóch mieszkańców Legnicy przyjechało do Bolesławca pociągiem. W trakcie zbierania grzybów zorientowali się, że zgubili drogę. Postanowili szukać drogi na własną rękę, jeden z grzybiarzy ją odnalazł i wrócił pociągiem do Legnicy. Drugi nie wrócił, na drugi dzień rodzina zgłosiła się do współtowarzysza, który opowiedział, że się zgubili i rozdzielili w lesie. Powiadomiono policję. Poszukiwania zakończyły się sukcesem, zmarzniętego i wyczerpanego mężczyznę znaleziono w okolicznych lasach.

 

Szukano też mieszkańca Kątów Wrocławskich, który wybrał się w okolice Bolesławca na grzyby z rodziną. W pewnym momencie odłączył się od pozostałej dwójki. Członkowie rodziny szukali go, w końcu zawiadomili policję. Okazało się, że ten grzybiarz znalazł drogę i wrócił autostopem do domu.

 

Wcześniej w lesie zaginął mieszkaniec regionu bolesławieckiego. Znaleziono go po tygodniu, niestety, już nie żył.

Jak mówi policja, grzybiarze często nie zdają sobie sprawy, jak łatwo mogą zabłądzić. – Ubierają się w kolory ziemi, przez co trudno ich zauważyć, nie biorą ze sobą telefonu komórkowego – mówi A. Kublik-Rościszewska.

Komentarze (1)

Trzeba mieć przy sobie dobrze naładowany telefon komórkowy i ni chodzić samemu