Kobieta mieszkała w kilkurodzinnym budynku przy ulicy Wyczółkowskiego. Była podopieczną MOPS-u. Opiekunka zaniepokojona faktem, że kobieta nie była widziana przez sąsiadów od piątego sierpnia zawiadomiła policję.
Funkcjonariusze weszli do mieszkania z pomocą strażaków. Tam trafili na zwłoki kobiety zawinięte w koc leżące na balkonie.
Dziś będzie wykonana sekcja zwłok, która ma dać odpowiedź na pytanie, kiedy i z jakich przyczyn doszło do zgonu.
Zastępca Prokuratora Rejonowego, Monika Olba, powiedziała nam, że ze względu na dobro śledztwa nie może ujawnić, co wykazały oględziny zwłok.
Z naszych informacji wynika, że kobieta cierpiała na jakiś rodzaj choroby psychicznej. Prawdopodobnie miała przyjaciela, z którym spotykała się w domu.
Komentarze (2)
Jak to jest możliwe ,że nikt z sąśiadów nie widział osoby leżącej na balkonie?