Lincz wisiał na włosku. Tylko opanowanie nowego proboszcza księdza Erwina Jaworskiego i cierpliwość stróżów prawa sprawiły, że rozwścieczeni parafianie po kilku godzinach pikietowania pod plebanią rozeszli się do domów, dając tym samym ostatnią szansę na ostateczne spokojne zakończenie skandalicznego konfliktu, który od ponad roku trawi okolicę.
Blisko setka parafian we wtorkowe popołudnie pikietowała pod plebanią, domagając się natychmiastowego opuszczenia jej przez Marka Skolimowskiego, którego biskup legnicki odwołał z funkcji proboszcza i nakazał mu opuszczenie parafii. Były proboszcz odmówił jednak dobrowolnego wyjazdu z Karpnik i od kilku miesięcy nie opuszcza plebanii.
We wtorek nowy proboszcz kolejny raz próbował wejść na plebanię, by skłonić swojego poprzednika do jej opuszczenia. Asystowali mu parafianie gotowi nawet wyłamać drzwi, by umożliwić księdzu Erwinowi wejście do środka i dopilnować, by znienawidzony duchowny opuścił budynek.
Były proboszcz nie otworzył nawet drzwi ani księdzu, ani policji i odrzucił propozycję spotkania na neutralnym gruncie złożoną przez sołtysa. Odmówił też dobrowolnego wydania ksiąg parafialnych, co ułatwiłoby nowemu proboszczowi administrowanie parafią. Nie reagował też na dobijanie się do drzwi parafian głośno dających do zrozumienia, że nie pozwolą mu zostać w Karpnikach. Emocje chwilami sięgały zenitu. W pewnym momencie w rękach pikietujących pojawiły się nożyce, którymi chciano przeciąć kłódkę zamykającą rozchwianą już bramę prowadzącą na teren plebanii. W momencie szczytowego napięcia na miejscu było już osiem radiowozów. Emocji rozwścieczonych parafian nie ostudził nawet rzęsisty deszcz, który lał się na głowy. Ludzi uspokoiło dopiero zapewnienie o natychmiastowym wszczęciu procedury prawnej, która doprowadzić ma do usunięcia byłego proboszcza z plebanii w ciągu siedmiu najbliższych dni.
Mieszkańcy Karpnik zapowiedzieli, że jeśli były proboszcz nie opuści plebanii w ciągu tygodnia, nic i nikt nie powstrzyma ich już przed wyrzuceniem go siłą z parafii.
Więcej na ten temat w najbliższych „Nowinach Jeleniogórskich”.
Komentarze (17)
To tak po chrześcijańsku ",ksionc" powinien nadstawić drugi policzek a parafianie mu wybaczyć.Czyżby to koniec panowania obcej władzy nad biednymi owieczkami? Czas pokaże.
Mieszkańcy Karpnik zaczęli myśleć prokościelnie i chcą,by liczono się z ich prawem do współdecydowania o Kościele. Jeśli odwołany proboszcz Marek S.ma gdzieś wykonywanie zaleceń bp.Cichego,to znaczy ,że biskup jest nieudolny i nie radzi sobie z problemem. Nieruchomość kościelna w Karpnikach należy do członków wspólnoty,jaką jest Parafia Rzymskokatolicka w ich miejscowości. Jednak większość księży i biskupów uważa,że to ich prywatny folwark,a wierni są tylko parobkami i mają: uczęszczać na mszę, rzucać na tacę,dbać o budynki należące do wspólnoty i bezgranicznie ufać duchownym. Tym razem wierni w Karpnikach poczuli, że to już XXI w. i jeżdżąc po Europie widzą różnice w podejściu do wiernych dzielące nasz bogobojny kraj od reszty społeczeństw naszego kontynentu.
żeby się modlić nie potrzeba kościołów ani księży Bóg jest wszędzie rozpanoszyły się leniuchy i zawsze mnie zastanawiało to kto to wszystko utrzymuje a tyle jest biedy na świecie .
[quote=dukigiant ]żeby się modlić nie potrzeba kościołów ani księży Bóg jest wszędzie rozpanoszyły się leniuchy i zawsze mnie zastanawiało to kto to wszystko utrzymuje a tyle jest biedy na świecie .[/quote]
No zawsze bylem tego zdania a ludzie slepi i i pozwalaja - pszepraszam to nasze zlodziejskie powiaty z lapowki pozwalaja budowac......
A nie lepiej:http://wystap.pl/
Może ktoś się zainteresuje taką dysputą :http://didaskalos.pl/dariuszkot/wielka-debata-online-obraz-czy-obrazy-jezusa/
Piotr Natanka o Prawdziwych obliczach HERETYKÓW I SEKCIARZY w Kościele - 18.08.2011
Też mi wiejska atrakcja, chodzić co niedziela do kościoła i słuchać socjotechnicznego monologu który ma na celu wpłynąć na zmianę myślenia lub postępowania praktykujących wiernych. Heh dziwi mnie to że ludzie nie widzą że kościół się zmonopolizował w wielu dziedzinach i czuje się pewny tego że przyjdzie ktoś i zapłaci 1300zł za pochówek swojego najbliższego.
Parafia jest dla księży,a kościół jest dla ludzi wiec niech ludzie spokojnie czekają i nie gnębią byłego proboszcza,bo jest to nie po chrześcijańsku.Obecny proboszcz powinien dać przykład i miłować blizniego swego i w zgodzie zamieszkać wspólnie na plebani!Jeżeli ksiądz Skolimowski ma zamieszkać z księdzem Andrzejem ,to dlaczego nie może zamieszkać z księdzem Erwinem na jednej plebanii.Jaki przykład dają nam księża jeżeli nie mogą sami ze sobą się dogadać?Ludzie którzy chcą wyrzucić księdza na ulice nie są prawdziwymi katolikami,są to ludzie małej wiary!W dzisiejszych czasach nawet zwierzęta są chronione!!!!!!!!!!Ludzie więcej pokory!!!!!!!!!!!!1
A dlaczego tak księdza nie lubią? Dlaczego nic nie ma o tym wspomniane w artykule?
Erwin mój synu po tylu latach cię odnalazłem i w kogo ty się w dałeś.
Rozpaczony tata czeka na wiadomość
( synu nie bladź nie tak cię matka wychowała )
Na wychowanie dziecka nigdy nie jest zapóżno.Drogi ojcze może cie syn posłucha i zejdzie z tej złej drogi jaką podąża.
Super ,zajebisty ksiądz niech se bzyka jak lubi ,mochery zazdroszczą !!!Lepiej żeby kobiety sprowadzał na plebanię to widać że normalny facet a nie potajemnie bzykał ministrantów za snikersa.Ludzie opanujcie się każdy normalny ksiądz rano wraca z randki.
Kościół nie może być bytem równoległym do Państwa. Wyznawanie religii jest prawem Obywateli. Respektowanie Konstytucji jest obowiązkiem Obywateli i wszystkich szczebli władzy.
Respektowanie Konstytucji jest też fundamentalnym obowiązkiem KK.
Ty się, qrwa, zajmujesz wykopaliskami?!
..ten mlody czlowiek ma fotce 24 to chyba wiejski dentysta
..znam ksiedza,chcial dobrze,mial piekne konie i wlozyl tam duzo serca i swoich pieniedzy.Sprawiedliwosc jest w Niebie i na Ziemi,a Bog jest tylko Jeden