Zabraknie pieniędzy na odśnieżanie?

- Zrobiłem już kilkanaście kursów wywrotką. Wożę oczywiście śnieg i lód, ale cały czas pada. Pracujemy po kilkanaście godzin na dobę – mówi nam jeden z drogowców, który odśnieża miasto.

Urząd miasta w Lwówka Śląskim musiał wynająć kilka firm, które dysponują ciężkim sprzętem, aby można było wywieźć tony śniegu, który zalega w centrum miasta. Nie tylko miasto jest porządkowane, drogowcy walczą ze śniegiem w całej gminie, ale jak na razie zima wydaje się być silniejsza.

- Dysponujemy blisko 1000-em ton piasku, z czego ponad 500 czeka w rezerwie na żwirowni w Rakwicach koło Lwówka Śląskiego. Musieliśmy skorzystać z usług firm zewnętrznych, które dysponują ciężkim sprzętem, pomagają nam w odśnieżaniu miasta i całej gminy– mówi Ludwik Kaziów, burmistrz Lwówka Śląskiego.

Drogowcy nie mają większego problemu z wywożeniem zalęgających warstw śniegu wywrotkami. Problem pojawił się z grubą warstwą lodu, który zalega na ulicach. W wielu przypadkach lód tworzy niebezpieczne koleiny i trzeba go kruszyć młotami pneumatycznymi.

Na okrągło pracują też pracownicy lwóweckiej „budżetówki”. W zakłądzie urywają się telefony od mieszkańców, dzwoniących z pretensjami i prośbą o odśnieżanie ulic.

Największy problem panuje jednak na chodnikach, które pokryte są grubą warstwą śniegu. Bardzo często ludzie wolą chodzić ulicami, ponieważ te wydają się bardziej bezpieczne i odśnieżone jak chodniki.

- W budżecie zapisaliśmy 120 tysięcy złotych na odśnieżanie całej gminy. Ta kwota przeznaczona była na wydanie od miesiąca stycznia do grudnia. Niestety będziemy musieli sięgnąć do rezerw, ponieważ koszty odśnieżania najprawdopodobniej wzrosną – dodaje Ludwik Kaziów.

W samym centrum Lwówka Śląskiego kierowcy mogą spodziewać się utrudnień w ruchu. W dzień zamykane są poszczególne ulice, z których drogowcy wywożą śnieg i lód.