Mężczyznę z ranami kłutymi odnaleźli wczoraj (20 listopada) policjanci wezwani przez jednego z przechodniów przy ul. Wyszyńskiego. Sprawa wyglądała bardzo poważnie. Okazało się jednak, po przewiezieniu mężczyzny do szpitala, że rany są powierzchowne i niegoroźne.
- Zatrzymaliśmy mężczyznę podejrzewanego o to, że może mieć coś wspólnego z tym napadem - mówi Małgorzata Gorzelak z policji w Jeleniej Górze. Podejrzewany sprawca czeka na przesłuchanie.
Komentarze (19)
Kamery oczywiście nic nie widziały...
Galeria zdjęć mistrzowska... Brak słów...
też uważam że za mało trupów i flaków
Zatrudnij się w zakładzie pogrzebowym,to będziesz miał do syta,a może tego widoku nie wytrzymasz? i będzie ci się śnił po nocach?
albo w sklepie mięsnym
anonim666 i dikanda - powinniście zamieszkać razem. Wcześniej tylko się wysterylizujcie, aby się nie rozmnażać. I zamurujcie drzwi.
co ciebie tak zbulwersowało? Mięso to mięso a flaki to flaki nie ma znaczenia czy ludzkie czy zwierzece. Człowiek jest zwierzęciem. Świnia jest tak podobna do człowieka, że studenci medycyny uczą sie na niej robić sekcje.
Widzę, że ostro pikujesz w dół z rozumem...
I już jakaś ciota minusuje... Cioty tak robią!
Spodobało wam się, co? Fajnie, ze się przyznajecie. Hasło "niech nas widzą" nadal aktualne?
pokaż mi lepsze
I znowu ukraina ! Won z naszego miasta !
Palant........
Art.
257.
Kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę
z
powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo
z
powodu jej bezwyznaniowości lub z
takich powodów narusza nietyka
lność
cielesną innej osoby,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Ciekawe czy ten przepis działa w przypadku obrażania Polaków
żeby człowiek spokojnie nie mógł przejść ulicą
tragedia co się dzieje.
A dlaczego informacje dot. zdarzenia są tak lakoniczne? Dotyczą każdego z nas, bowiem służą naszemu bezpieczeństwu. Mamy prawo wiedzieć w jakich okolicznościach miał miejsce ten napad.
Dziś naprawdę strach się bać chodzić w biały dzień po ulicach miasta i to w ścisłym centrum.
Gdzie monitoring miejski!? Kiedy młodzian niestroniący od używek ukradł różę z wieńca przy kościele garnizonowym dla swojej dziewczyny, od razu pojawił się patrol, bo kradzież jednej róży - błahy występek o niskiej szkodliwości czynu był tego warty.
Kiedy w mieście dzieją się poważne rzeczy, Straży Miejskiej ani widu ani słychu :/
Ja bym się bardziej skupił na problemie z drajwclabem. Jak widać po ostatnich wydarzeniach, albo rozbijają się na ulicach, bo przyjmują już nawet dzieciaków, jak np. ten co rozwalił się na Wolności albo dwóch kolejnych co w tym samym dniu - jeden miał wlepę z tego śmiesznego klubiku...
I jedno i drugie jest równie ważne. Napastników (nie wiemy, w jakich okolicznościach miała miejsce napaść i nie rozumiem, dlaczego jest ona owiana tajemnicą) i drogowych bandytów z drive clubu, kamikadze, pijaków i narkomanów, którzy jeżdżą w stanie odurzenia należy eliminować ze społeczeństwa.