Policjanci z drogówki jadącego zbyt szybko volkswagena zauważyli na ulicy Jana Pawła II w Jeleniej Górze. Pomiar wykazał, że auto poruszało się w terenie zabudowanym z prędkością 74 km/godz. Na sygnał do zatrzymania kierujący zwolnił, zjeżdżał na pobocze, ale gdy policjanci zbliżali się do auta, kierowca przyspieszył i odjechał. Po kilkunastu minutach policjanci doprowadzili do zatrzymania podejrzanego auta. Kierujący, 27-letni jeleniogórzanin, podczas czynności sprawdzających dziwnie się zachowywał. Był nerwowy, a w aucie wyraźnie czuć było zapach marihuany, która znaleziono po przeszukaniu auta - funkcjonariusze zabezpieczyli marihuanę. Zachowanie kierowcy wskazywało również, że najprawdopodobniej kierował on autem będąc pod wpływem środków odurzających. Zweryfikują to badania pobranej krwi. Do tego mężczyzna był poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności w wymiarze 2 lat za kradzieże.
27-latek odpowie za posiadanie środków odurzających za co grozi do 3 lat pozbawienia wolności. Jeżeli badania potwierdzą, że kierował autem będąc pod wpływem narkotyków, odpowie on również za to przestępstwo. Obecnie policja ustala źródło pochodzenia zabezpieczonych narkotyków oraz policjanci sprawdzają czy mężczyzna nie zajmował się ich dystrybucją.
Komentarze (3)
Niezatrzymanie się do kontroli drogowej również jest przestępstwem, którego nie wymieniono a artykule. Czyżby zapomniano o tak ważnym?
Skąd policjanci tak łatwo odróżniają zapach marihuany od taniego tytoniu zza wschodniej granicy? Czyżby pogłoski o paleniu przez nich części zarekwirowanych woreczków z "trawą" były prawdziwe?
ogarnij się, pato