Z gabinetu lekarskiego i od adwokata zawsze z paragonem

Lista „czynności”, jakie powodują obowiązek posiadania kasy fi skalnej i ewidencjonowania za jej pomocą obrotu, jest dłuższa. Znajdują się na niej także: usługi fryzjerskie, kosmetyczne, naprawa pojazdów silnikowych, wymiana opon i kół, a nawet dostawy perfum i wód toaletowych.

Obowiązek posiadania kas przez lekarzy i prawników wprowadzono już 4 lata temu. Wówczas zdecydowano jednak, że nie będzie to obligatoryjne, o ile roczny przychód gabinetu lub kancelarii nie przekroczy 40 tysięcy złotych. Dwa lata temu ten limit (bezkasowego) obrotu obniżono do 20 tysięcy złotych. W praktyce większość prywatnych gabinetów (poza dentystami) nie wykazywała obrotów większych niż 20 tysięcy. Stąd i kasa fiskalna na biurku lekarza i prawnika była rzadkością.

Od 1 marca żaden limit obrotów nie zwalnia już z posiadania i stosowania kas fiskalnych. W uzasadnieniu do wprowadzającego te zasady rozporządzenia Ministra Finansów z 4 listopada ubiegłego roku czytamy m.in:. Celem wprowadzanych zmian ma być zapobieżenie nadużyciom związanym z ukrywaniem rzeczywistych obrotów z działalności polegającej na sprzedaży usług lub towarów osobom fizycznym. Intencją resortu finansów jest objęcie obowiązkiem stosowania kas fi skalnych wszystkich podatników, o których mowa w art.111 ust.1 ustawy o podatku od towarów i usług.
Szacuje się, że w samej Jeleniej Górze wprowadzenie obowiązku posiadania kas fi skalnych, niezależnie od wielkości obrotu, oznacza konieczność sprzedaży i „zafiskalizowania” kilkuset urządzeń. W przypadku usług lekarskich i dentystycznych trzeba pamiętać, że obowiązek posiadania kasy fi skalnej i wydania związanego z tym paragonu nie będzie miał miejsca, jeśli usługa będzie się odbywała w ramach ubezpieczenia w Narodowym Funduszu Zdrowia. Dotyczyć będzie tylko takich sytuacji, gdy pacjent bezpośrednio płaci za usługę jako osoba fizyczna.

Wprowadzenie paragonów fi skalnych w obszar opieki zdrowotnej może obu stronom – lekarzom i pacjentom – nastręczyć nieco problemów. Zapisy prawa są w tej kwestii jednoznaczne. W stosownym artykule ustawy o podatku od towarów i usług napisano: Podatnicy prowadzący ewidencję obrotu przy zastosowaniu kasy rejestrującej są zobowiązani dokonać wydruku paragonu fi skalnego lub faktury z każdej sprzedaży (usługi) oraz wydać wydrukowany dokument nabywcy. Tak więc, podobnie jak to jest obecnie w przypadku wszelkich transakcji w sklepach, klient czy pacjent nie będzie musiał się domagać wydania paragonu fi skalnego, gdyż obowiązek jego wydania spoczywa na wykonującym usługę: prawniku, lekarzu, pracowniku biura podatkowego, zakładu motoryzacyjnego itp. Ten paragon będzie konieczny także w przypadku wizyty domowej.

Wobec takiego rygoru nie sposób nie zapytać, co będzie, gdy usługodawca, zobowiązany do wydania paragonu, tego nie dokona?
- W przypadku zgłoszenia takiego zdarzenia do naszego urzędu podjęte zostanie postępowanie karno-skarbowe - wyjaśnia Marek Karczmarczyk z Urzędu Skarbowego w Jeleniej Górze - Gdy wykonujący usługę dokonuje rozliczenia z pominięciem kasy fi skalnej, to jego działanie jest zagrożone karą grzywny. Najniższa kara w tej chwili wynosi 175 złotych (są to pochodne minimalnego wynagrodzenia), a najwyższa 3,5 tysiąca złotych. Trzeba podkreślić, że każda sprawa jest indywidualna.