Mowa o zaskakującej homilii jaką w niedzielny wieczór wygłosił jeden z księży sprawujących posługę w Kościele Garnizonowym. Zaczęło się od braku zrozumienia dla wszystkich tych, którzy na prezydenta chcą tego, co zdaniem księdza wyraźnie sprzeciwia się nauce kościoła, popiera pomysł legalizacji związków homoseksualnych i metodę in vitro. Dla kilkunastu wiernych zgromadzonych w sanktuarium te słowa wystarczyły do tego by natychmiast opuścić świątynię. Wśród tych wiernych znalazła się, jak sama podkreśla głęboko wierząca, Jadwiga Błaszczyk z mężem Grzegorzem. Zamiast debaty wyborczej wybrali wieczorną mszę.
- Poszłam do kościoła, a nie na wiec wyborczy. Chciałam wysłuchać Słowa Bożego. Najbardziej zabolało mnie obrażanie Komorowskiego za jego tolerancję i rozsądek. Na to wszystko nałożyła się jeszcze sama forma wypowiedzi księdza, jego wręcz nakaz określonego głosowania, a także przeświadczenie o tym, że ma monopol na prawdę. Czułam jak gdybym była dla niego plasteliną, którą można urobić, a jeśli się nie dam postawi mnie do kąta, moją decyzję uzna z kolei za grzech. Pomyślałam sobie jak bardzo daleka jest nauka tego właśnie księdza od nauki Papieża Polaka, a także od wypowiedzi hierarchów Kościoła w ostatnich dniach – komentuje pani Jadwiga.
I choć z ust kapłana nie padło żadne nazwisko, jego aluzje były na tyle wyraźne, że aż trudno było się nie domyśleć na kogo ksiądz będzie za tydzień głosował. Swoje wystąpienie motywował obywatelskim prawem i chęcią obrony nauki Kościoła przed degradacją.
- Mnie nie interesują prywatne poglądy księdza, zszokowały mnie jego sugestywne nakazy, dla mnie to zwykła ingerencja w mój wybór, który uważam za zgodny z sumieniem. Za ten wybór sama odpowiem kiedyś przed Bogiem, na pewno zaś nie przed księdzem, którego wystąpienia miałam nieprzyjemność słuchać – tłumaczy pani Jadwiga.
Zdziwiony wystąpieniem księdza był proboszcz parafii ks. dr Andrzej Bokiej, który podzielił negatywny odbiór niedzielnej mszy przez wiernych.
- Głupio wyszło, każdy ma prawo do własnych poglądów politycznych i społecznych, ale kościół nie jest miejscem do ich wygłaszania, zwłaszcza przez księdza, którego zadaniem jest szerzenie Słowa Bożego – mówił zaskoczony ks. dr Andrzej Bokiej.
To że kościół nie zgadza się z poglądami Bronisława Komorowskiego, zdaniem pani Jadwigi, można było w zupełnie inny, dużo bardziej łagodny sposób przekazać.
- Głosujmy zgodnie z własnymi przekonaniami a nie nakazami, choćby formułowanymi ze stopni ołtarza – dodaje na koniec pani Jadwiga.
Komentarze (57)
Wspaniale ze ktos poruszyl ta kwestie To karygodne zeby chodzic i wysluchiwac propagandy politycznej zamiast Slowa Bozego ktore ma dac nadzieje i otuche... Natomiast w miniona niedziele oraz ta na tydzien przed pierwsza tura grupa nadgorliwcow rozdawala ulotki i gazetki z Kaczynskim i PiSem pod Kosciolem Jana na Zabobrzu Uwazam ze to przesada! Nagabywac wiernych wychodzacych z mszy i samowac ich ulotkami Bardzo zaluje ze proboszcz nie zareagowal - wielki minus dla niego bo jest na prawde super proboszczem i nie powienien do takich zdarzen dopuszczac w przyszlosci! wtopa...
Dobrze ci tak Jadźka!!!Pójdziesz do piekła :evil:
No i też porusza temat odpowiednio schludnego stroju do Kościoła - popieram, ale przychodzę do Kościoła w ciuchach, które przeznaczone są już do prania. Powodem są klęczniki, które wierni brudzą brudnymi butami. Weźmy przykład z innych kultur religijnych, o których też była mowa w ww. kazaniu. Cenię kulturę wyznawców Jahwe, powinniśmy się od nich jej nauczyć.
Straszliwe rzeczy, rozdawali ulotki! Niewiarygodne. Nikomu nigdy nie przeszkadzało to, że wolontariusze WOŚPu skłóconego z Krk stoją pod "siedliskiem moherów", a teraz nagle i niespodziewanie ci podli pisowcy odważyli się rozdawać ulotki!
A ja pytam się: co za różnica? Kogo to miałoby obchodzić? Niezależnie od tego, czy pikietować będą tam homoseksualiści, mormoni, sprzedawcy żelaznych nocników, nacjonaliści, islamscy ekstremiści czy byli działacze PZPR - nic wam do tego, ponieważ mamy wolność słowa i możliwość prezentowania poglądów w publicznych miejscach. W naszej czerwonej kotlinie trudno o racjonalne podejście - "jeżeli się ze mną nie zgadzasz - pod mur, a jeśli jakimś cudem przeżyjesz lincz - będziemy tupać nóżkami do skutku, czyli do momentu, kiedy zrozumiesz, że prawa obywatelskie ci nie przysługują".
Ja też byłam na tej mszy czy pani zna 10 przykazań Bożych 7 nie zbijaj a in vitro to selekcja także jest pani przeciw prawu Boskiemu a nie przeciw księdziu Pomiliła pani kościoły Katolicki z markxistowskim :
Wybacz ,Anonimowy, ale nikt cię nie upoważnił do selekcji wiernych. Z jadu i nienawiści bardzo zbliżonej do faszystów, wynika, że jesteś miłośnikiem PIS- u. A PIS niestety już ustawił się ponad Boga. Jakim prawem ? Kto dał wam prawo agitować z ambon ? Jakim prawem zabraniacie tym co nie identyfikują sie z Pisem chodzić do Kościoła ?
Kaczyński jeszcze nie jest świętym, ani błogosławionym. Nie jest też męczennikiem, na jakiego go kreujecie. Znam ludzi, którzy więcej i większym kosztem narażali sie w Polsce.
Dlaczego swoje interesy , całą swoją zawiść i nienawiść do wszystkiego co nie jest PISowskie budujecie na ewngeli Chrystusa, ktorej nie znacie.
Bo jeśli byście znali to wiedzieli byście, że Crystus przebaczał , nawet prostytutkom, uzdrawiał trendowatych. A wy szczujecie straszycie. Jesteście wszędzie W i pod kościołami, w Radiu Maryja.
Nie mieszajcie w politykę Boga i Kościoła. Na wiece i polityczne utarczki znajdźcie sobie inne miejsce.
Pozdrawiam, EBEE