W 2001r. wzięli ślub z miłości. Oboje byli już ludźmi dojrzałymi, po czterdziestce. On wyjechał z Polski do Niemiec w wieku siedmiu lat, ona mieszkała i wychowała się w Jeleniej Górze. Dwa lata później urodziła im się córka. Na świat przyszła w szpitalu w Kowarach. Gdy dziecko miało dziewięć miesięcy, pojechała z nim do Niemiec. Myślała, że tym razem już na stałe. Małżeństwo rozpadało się jednak z każdym dniem coraz bardziej. Ona zarzucała mu alkoholizm, on zaprzeczał i twierdził, że nie chciała się ani uczyć języka niemieckiego, ani pracować.
Pewnego dnia, gdy wyniósł wszystko z ich mieszkania, zabrała dziecko i wróciła do Jeleniej Góry - twierdzi ona. Mówi, że stanęła wtedy przed dylematem: albo zostać w Koeln i zamieszkać w domu dla maltretowanych kobiet z dzieckiem, albo wrócić do Jeleniej Góry. Wybrała powrót.
Jego najbardziej bolało i boli to, że nie pozwala mu spotykać się z córką, choć wyrokiem sądowym ma do tego prawo. Z Koeln przyjeżdżał najpierw do Jeleniej Góry co miesiąc, teraz rzadziej. Mówi, że nie ma sensu, bo dziecka mu nie wydaje.
Cały artykuł w najnowszych „Nowinach Jeleniogórskich” nr 50/2008
Ostatnio komentowane
allergy asthma relief asthma rates
stromectol for sale http...
allergies and kids options treatment center
albuterol inhaler without...
Może cymbale zaczniesz się czepiać tych na górze?Boisz się prymitywów z...
severe hair loss gi journal
ivermectin for humans http ivermectin...
journal of gastrointestinal endoscopy fish allergy symptoms
...