To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Wzrok do korekty

Wzrok do korekty

Prawie co dziesiąte przebadane dziecko z Jeleniej Góry ma wadę wzroku a spora grupa z nich nie chce ich leczyć – to smutny wniosek po podsumowaniu programu „Ratujmy dzieciom wzrok”. Dobra wiadomość jest taka, że w tym roku przebadano rekordową liczbę dzieci i że badania będą kontynuowane w kolejnych latach.

- Każde dziecko w wieku 5-6 lat powinno być już przebadane pod kątem wady wzroku – mówi Małgorzata Kadłucka-Jędruszek, lekarz, która prowadziła badania. - Nierozpoznanie wady wzroku wiąże się z powstawaniem zeza i niedowidzenia. Są to choroby, które można wyleczyć tylko we wczesnym dzieciństwie.

Jak mówi, takie badania szczególnie przydają się przy rozpoznawaniu chorób przebiegających bezobjawowo. - To astygmatyzm i nadwzroczność, można je rozpoznać tylko na etapie badań profilaktycznych. - Dużo łatwiej rozpoznać krótkowzroczność, która przebiega objawowo i rodzice są w stanie sami tę wadę wykryć.

Podsumowania tegorocznej akcji dokonano dzisiaj w ratuszu. W minionym sezonie przebadano rekordową liczbę 3758 dzieci z Jeleniej Góry. Byli to uczniowie szkół podstawowych, przedszkoli i gimnazjów jeleniogórskich. Z tego 310 uczniów otrzymało recepty na korekcję wad wzroku. To prawie co dziesiąty badany uczeń. Niestety, znacznie gorzej jest z realizacją tych recept i to mimo tego, że JZO funduje soczewki a Rotary Club Jelenia Góra pomaga osobom najbardziej potrzebującym w wykupie oprawek.

Z 310 uczniów recepty zrealizowały zaledwie 104 osoby. Najgorzej jest w przedszkolach, gdzie na 126 dzieci z wykrytymi wadami tylko 11 zgłosiło się do optyków.
- Nie wiem, gdzie tkwi błąd, musimy nad tym popracować. W tym roku musimy to poprawić, być może powinno się te recepty wręczać wychowawcom, wtedy ich realizacja wzrośnie – mówi Jan Koprowski, dyrektor handlowy JZO.

Nie ma jednak wątpliwości, że program „Ratujmy wzrok dzieciom” się rozwija i jest potrzebny. Dyrektor ZSO nr 1 Paweł Domagała zaproponował nawet, by rozszerzyć go o uczniów szkół ponadgimnazjalnych. - Możemy w tym roku pilotażowo przeprowadzić go wśród uczniów I LO – deklarował.

Dobra wiadomość jest taka, że program będzie kontynuowany. Dzisiaj prezydent Marek Obrębalski, prezydent Rotary Clubu Mieczysław Kodź i dyrektor handlowy Jan Koprowski podpisali umowy o współpracy do 31 grudnia 2010 roku. Oby w najbliższych latach wzrosła też realizacja recept. Dzieci, a na pewno ich rodzice, powinni spojrzeć na tę sprawę znacznie szerzej niż do tej pory.

Komentarze (2)

..Smutne ..Ci niedowidzacy CHLOPCY ..kiedys usiada za KIEROWNICE !

Smutne jest to,że ci niedowidzący chłopcy wezmą sobie kiedyś takie czarownice jak piipi za żony :( skazując się tym samym na piekło na ziemi.Amen