![Wyższy wyrok w sprawie pożaru w Piechowicach](https://old.nj24.pl/sites/default/files/imagecache/szczegolowy_opis_zdj_glowne_220/article/main/67842/img_0505.jpg)
Sprawa dotyczy tragedii, która wydarzyła się w grudniu 2017 roku.
W Piechowicach, w mieszkaniu na parterze spłonęła trójka dzieci w wieku 4, 5 i 8 lat. Magdaleny K.,matki dzieci nie było w mieszkaniu. Zostawiła pociechy i wyszła z domu. Wcześniej wyjęła klamki z okien i zostawiła w pokoju zapalone świeczki, bowiem w mieszkaniu odłączono prąd.
Czteroletni Oskar, pięcioletnia Agnieszka i ośmioletni Dominik próbowali się wydostać z ogarniętego ogniem pokoju. Niestety, nie dali jednak rady. Prokuratura oskarżyła Magdalenę K. o popełnienie dwóch przestępstw, w tym nieumyślnego sprowadzenia zdarzenia w postaci pożaru zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób – 26 mieszkańców budynku przy ulicy Przemysłowej w Piechowicach, następstwem czego była śmierć jej trojga małoletnich dzieci w wieku 8, 5 i 4 lat.
W listopadzie ubiegłego roku sąd skazał kobietę na cztery lata pozbawienia wolności.
Od wyroku odwołały się zarówno prokuratura, jak i obrona.
Wczoraj (27 marca) Sąd Apelacyjny we Wrocławiu zwiększył karę dla kobiety z do 5 lat więzienia. Wyrok jest prawomocny.
Więcej o tej sprawie i uzasadnieniu wyroku przeczytacie w najbliższych "Nowinach Jeleniogórskich"
Komentarze (4)
wysoki sądzie proszę przypomnieć ile dostał ten gość który potrącił śmiertelnie pieszego na pasach, a potem zabił motocyklistę w tunelu w karpaczu. 10, 20 lat?
Nie wystarczy, że kobieta będzie cierpieć całe życie za swoją lekkomyślność, to jeszcze aparat państwowy jej dowalił. Masakra. Witamy w Polsce- Mozambiku Europy!
Może jej jeszcze odszkodowanie powinni wypłacić za śmierć dzieci?
Jakim nikczemnym padalcem trzeba być, by formułować takie wypowiedzi. Stała się tragedia, która dotyczy tej kobiety (kimkolwiek by nie była), to jeszcze ją do pudła trzeba wsadzić. Może od razu powołajmy przy Policji Szwadrony Śmierci, które na miejscu będą wykonywały wyrok na nieszczęśnikach. Nie dość, że baba będzie miała do końca życia wyrzuty sumienia, to jeszcze ją aparat państwowy pogrążył. Polska to dziki kraj. Może od razu dajmy dożywocie, albo wyroki łącznie z wypalaniem piętna na czole, by każdy wiedział, kto za co siedział i co ma na sumieniu. A tobie (celowo z małej litery) życzę aby się w życiu nóżka powinęła i splot nieszczęśliwych zdarzeń posłał cię do pudła. Bo na terapię z empatii już nie masz co liczyć Anonimie.