– Wszystko wskazuje na to, że kobieta nagle wtargnęła pod nadjeżdżającą skodę fabię, kierowaną przez 32-letniego mężczyznę – mówi podinspektor Edyta Bagrowska, rzecznik prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Jeleniej Górze.
Poszkodowana doznała licznych złamań, przewieziono ją do szpitala. Kierujący był trzeźwy.
Komentarze (9)
no na pewno 89 letnia kobieta NAGLE wtargnęła na jezdnie, uważajcie bo uwierzę, pewnie pajac pruł na złamanie karku, często jeżdżę tą trasą i jak widzę taki pajaców to tylko zatrzymać takiego i napier....ć mu.
No, ty to sie znasz. Radar w oczach, te sprawy.
Ano radar w oczach, a raczej w liczniku, jeśli jadę niecałe 100km/h (między 90 a 100) poza terenem zabudowanym, a tu mnie mija koleś, nie patrząc, że coś jedzie z naprzeciwka, wyprzedzając na podwójnej linii, gdzie czas jego wyprzedzania wynosi może z jedną góra 2 sek. (licząc od zrównania się pojazdów) to na pewno jedzie przepisowe 90 - 100 km/h Nie trza mieć radaru w oczach GENIUSZU!! Ale pal licho już prędkość (sam bez winy też nie jestem), mi chodzi o to jak te głupki to robią: wyprzedzanie na trzeciego, jazda zmuszająca innych do poruszania się poboczem bo inaczej dzwon, niesygnalizowanie zamiaru wyprzedzania, wyprzedzanie pojazdu, który jest już w trakcie wyprzedzania, zajeżdżanie drogi itp itd. O ile prędkość w dobrych warunkach nie jest aż tak decydująca o tyle sposób w jaki takie kołki to robią - stwarza realne zagrożenie. Inną sprawą są kierowcy, którzy jadą raz 60 raz 140, ciągle hamują i przyspieszają bez wyraźnej przyczyny, to powoduje nie tylko niebezpieczne sytuacje, ale i strasznie utrudnia ruch i zwiększa spalanie paliwa. Niestety patrząc na to co robią inni można dojść do wniosku, że kompletnie nie panują nad pojazdem, a zatem nie powinno im się należeć prawo jazdy. Ktoś kto posiada prawo jazdy, umie poruszać się sprawnie, bez narażania innych, kontrolując to co dzieje się wokół. DZIĘKUJĘ DOBRANOC! :)
Nie spodziewałem się względnie racjonalnej odpowiedzi, mi pasuje. Nie zmienia to faktu że staruszki również mogą być dość żwawe, przynajmniej do czasu. (ostatnie zdanie zawiera szczyptę ironii)
to prawda sam dzisiaj omal nie przejechalem goscia. znienacka wtargnal na pasy.
Dzisiaj ciężarówką jechałem Jagiellońską, masakra. Ja mam kabinę wyżej, niż osobówki, a i tak ciężko zobaczyć czy na pewno ktoś z przeciwka nie nadjeżdża, bo oczywiście jaśnie państwo robole nie pokwapią się, by jeden z drugim stanął i regulował ruch. Co tam, będzie czołówka, to wina kierowców. Napotkany patrol policji oczywiście "przecież jest znak, że budowa". No i znak oczywiście rozwiązuje problem :) Jeden drugiemu na czołówkę tam jedzie, bo nie widzi. Także uważajcie, dobrze, że dzisiaj nie tirem, bo nie wiem, jakbym tam przejechał.
To gdzie się pchasz tirem. Przecież to wąska uliczka starocieplicka, a dla tirów jest równoległa szeroka Sobieszowska.
Trochę kultury w dobieraniu słów i określeń! te "robole" jak ich nazywasz to ludzie, którzy pracuja podejrzewam duzo ciężej niz Ty i nie jeden z nich ma wykształcenie. Odrobina uwagi i wysiłku z Twojej strony i po sprawie