![Wypadek – poszkodowana walczy o życie](https://old.nj24.pl/sites/default/files/imagecache/szczegolowy_opis_zdj_glowne_220/article/main/49164/img_2486.jpg)
Do wypadku doszło w środę kilka minut przed godziną 15., na drodze z Podgórzyna do Sosnówki, wysokości zbiornika Sosnówka.
– Ze wstępnych ustaleń wynika, że ford transit, który jechał w stronę Podgórzyna, z nieustalonych przyczyn zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się czołowo z jadącym z naprzeciwka fiatem pandą – informuje podinspektor Edyta Bagrowska, rzecznik prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Jeleniej Górze. – 24-letnia kierująca i 14-letnia pasażerka fiata w ciężkim stanie do szpitala.
Siła uderzenia była tak duża, że auta obróciły się o 180 stopni. Z fiata wypadł silnik i wylądował w polu, kilka metrów od wraku samochodu.
Droga z Podgórzyna do Sosnówki była zablokowana. Na miejsce przyjechał prokurator.
Jak się dowiedzieliśmy, ford transit to nieoznakowany pojazd straży granicznej. Kierował nim 33-letni mężczyzna. Kierujący fiatem i fordem byli trzeźwi.
Samochód jeleniogórskiej straży pożarnej, który jechał do tego zdarzenia, wpadł w poślizg na wysokości stawów podgórzyńskich, wypadł z drogi, przewrócił na bok i zatrzymał w rowie. Po drodze uderzył tyłem w drzewo. Strażakom nic się nie stało, ale akcja wyciągania samochodu trwała kilka godzin.
Komentarze (60)
haha
strażaki.... haha a taki był ładny ... amerykański... może to wkoncu nauczy pokory kierujących pojazdów uprzywilejowanych bo wiekszosc z nich jadac na sygnale czuje sie jak krol szosy... co drugi nie powinien prowadzic takich pojazdow bo wjezdzaja na skrzyzowanie na czerwonym swietle na pelnej predkosci nie zachowujac ostroznosci czy ktos nie jedzie na zielonym... a np akurat ten ktos sluchalby glosno radia i nie slyszal sygnalów...
Kuźwa jakby ci się dom palił to też byś narzekał że szybko jeżdżą?, przynajmniej coś robią, ratują ludziom życie, dobytek, a nie tak jak Ty siedzą na dup!e i krytykują innych bo nie mają pojęcia jak ryzykowna, stresująca i wyczerpująca jest praca Strażaków. Ludzi ze niemal że ze stali.
Samochód to nie sala koncertowa. Radio na maxa lub słuchawki,to jest totalna głupota & brak wyobraźni.
na 100% interwencji tylko 10% to są poważne interwencje, większość to popierdółki typu wisząca gałązka (gdzieś w krzakach gdzie i tak nikt nie chodzi), są to sytuacje które nie wymagają użycia sygnalizacji świetlnej i dźwiękowej ponieważ np. ta wisząca gałąź i tak tam wisi już miesiąc i dopiero teraz ktoś się tym zainteresował. A oni rzekłbym nadużywają sygnalizacji. Kiedyś miałem sytuacje gdzie dzwoniłem na pogotowie ponieważ gość miał zawał, wytłumaczyłem dyspozytorce że liczy się czas i tak sobie czekałem. Przejechanie 6 kilometrów zajęło im ponad 10 minut, jechali bez sygnalizacji dźwiękowej, tempem żółwia - gość zmarł. Zatem skoro nie spieszą się nawet za cenę życia to jechanie na sygnałach do wiszącej od miesiąca gałęzi jest przesadą.
To ty masz z tym problem jełopie. Oni robią to co do nich należy. I maja prawo przejeżdżać na czerwonym świetle szybko jak jest np. poważny pożar czy coś w tym rodzaju. Lepiej już nic nie gadaj bo baran jesteś. Nic w ogóle nie wiesz o strażakach. A jeśli ktoś słucha głośnej muzyki w aucie to nie zwalnia go od obowiązku obserwowania drogi wokół pojazdu i za nim. Jeśli ktoś tego nie robi to po prostu nie stosuje się do przepisów prawa jazdy i tyle. A co do wypadku wozu strażackiego, to uważam że nie ma się z czego śmiać. Tylko kompletny k****n śmieje się z tak poważnego wypadku! Mogli zginąć ludzie.
Bzdura- przejazd ''na czerwonym'' nie zwalnia z zachowania szczególnej ostrożności! Innym pojazdem może jechać np. głuchy lub niedosłyszący kierowca. Zresztą obecnych sygnałów w dzisiejszych autach często nie słyszą zwykli kierowcy. A już na pewno mają problem z lokalizacją kierunku z którego dobiegają.
W takim np. Wrocławiu na którego kierowców prawie wszyscy (i zazwyczaj słusznie) tu narzekamy- widziałem pojazdy uprzywilejowane w akcji kilkukrotnie.
Na każdym ''czerwonym'' praktycznie zatrzymywały się na 2-3 sekundy, kierowca dokładnie rozglądał i dopiero ''rura'' dalej. U nas może jest przyzwolenie na takie harce- może trzeba, by ktoś zginął... Parę razy już było blisko.
... | 21 października, 2015 - 20:56- czemu podbierasz mi nick?;)
Pomijając ten fakt, zgadzam się z resztą- jazda do akcji nie zwalnia z zachowania szczególnej ostrożności- a wręcz ją NAKAZUJE.
Część z nich leży w szpitalu
Czosnek to ty masz zryty koles.Ciekawe jak ty bys siedział w tym fiacie i czekał na pomoc? Straż to jedyne służby ratownicze ktore walczą o nasze życie i staraja sie jak mogą zeby dojechac na czas. Policja i pogotowie maja to w d......
Do tych co komentują pracę pielęgniarek-współczuję poszkodowanym,ale to dla takich pacjentów jesteśmy my i SOR.Nie dla paluszków stłuczonych tydzień temu!n
W tej kwestii nie masz nic do gadania.Jasne,że potem piłując paznokcie z koleżankami zawsze możesz zagaić,że to ty pchałaś wózek z kimś z wypadku opisanego w Nowinach i pogwiazdorzyć na cudzym nieszcześciu,ale jak ktoś się zgłasza prosząc o pomoc,masz jej udzielić bez względu na medialność zdarzenia,któego ofiarą padł taki pacjent.Nawet jesli ma juz 80 lat i po prostu ma problem z oddychaniem-tych szczególnie "serdecznie" traktujecie,mimo,że nie na paluszek sprzed tygodnia narzekają.
Po za tym strażacy tak jak inne służby ratownicze, spieszą do wypadku bo wiedza że w grę wchodzi ludzkie życie i nie tylko... Uważam że to dobrze że chcą dotrzeć do miejsca wypadku jak najszybciej bo kiedy człowiek jest ranny bo ma rozległe obrażenia, to w grę wchodzą minuty! I im więcej się czeka na pomoc, tym mniejsze szanse na przeżycie....
Ok stary,zrobiłeś furorę swoją mową wśród strażaków,ale ratując jednych nie wolno im narażać innych,siebie również,skoro są tacy niezbędni na miejscu wypadku.Rozbity wóz pewnie też by sie w przyszłości przydał,żeby kogoś uratować,no ale się nie przyda.Życie to nie "Taxi 3".
nie zmienia to faktu, że pojazdy typu straż , policja czy karetka to pojazdy uprzewilijowane. Muszą także stosować sie do przepisów ruchu drogowego, a tu najwidoczniej kierowca straży nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze. Wina strażaka. Gość ma racje że niejednokrotnie te służby wjezdżają na skrzyżowania przy pełnej predkości na czerwonym świetle. Pół roku temu był podobny przypadek z karetka na Jana Pawła na skżyżowaniu z Lukoil i karetka udeżyła w prawidłowo jadący pojazd i dachowała, a akurat też jechała do wypadku.
Wiec o czym wy piszecie
... | 21 października, 2015 - 20:56- czemu podbierasz mi nick?;)
Pomijając ten fakt, zgadzam się z resztą- jazda ''do akcji'' nie zwalnia z zachowania szczególnej ostrożności- a wręcz ją NAKAZUJE.
''Myślący inaczej'' mogą minusować do woli, ale prawda jest taka, że kierowca uprzywilejowanego pojazdu który spowoduje wypadek, będzie odpowiadał jak zwykły kierowca wjeżdżający na czerwonym świetle.
Takie jest prawo- w przeciwieństwie do tego, co się wam wydaje.
... | 21 października, 2015 - 21:25 - nie podbieraj mi nicka i nie podszywaj się pode mnie oskarżając kogoś o podbieranie nick :)
Samochód nawet jeśli jedzie poprawnie i ma zielone i również nie zachowa należytej ostrożności, nie przepuści pojazdu uprzywilejowanego może być współwinnym kolizji lub w zależności od sytuacji nawet byś winnym.
Ja już tu dłuuugo pod tym nickiem piszę, co można sprawdzić. I można mnie bardzo łatwo od ciebie odróżnić.
Bardzo rzadko może być (współ)winnym. I nie powinien, jeśli nie usłyszał. Tak też orzekają myślące sądy.
Co znaczy należytej ostrożności? Jeśli jechał 100 km/h zamiast 50 to nie zachował (tak samo jadący tyle uprzywilejowany!) Jeśli jechał przepisowo a nie zdążył zareagować- bo zwyczajnie nie usłyszał- to nie jest winien i nie powinien dać sobie tego wmówić.
Pojedź do trochę większych od Jeleniej miast o większym ruchu, to zobaczysz, że tam nawet policja nie szeryfuje.
Nic nikomu po uprzywilejowanym który się rozbije.
Poza tym kierowcy jeżdżą u nas jak jeżdżą- i uprzywilejowany powinien również to brać pod uwagę.
Dziś przez miasto przelatywała policyjna alfa- usłyszeć ją można było jak była kilka metrów od auta.
Tyle, że tu kierowca jechał tak, by mógł zareagować jeśli nie zostanie zauważony.
Pojazd uprzywilejowany ma prawo wjechać na skrzyzowanie na czerwonym świetle, ale przejechać przez nie z uwzględnieniem możliwości tegoż przejazdu z zachowaniem szczególnej ostrożności.
tak samo się tyczy zachowaniu ostrożności do warunków panujących na drodze. Wina strażaka uszkodzenia pojazdu i nie dotarcia do wypadku. Tu czosnek ma rację, że wielu kierowców tych pojazdów nie patrzy na innych kierujących. dobrze że podczas tego wypadku wpadając w poślizg nie uderzyli innego samochodu np jadącego z naprzeciwka. Przerost ambicji nad umiejętnościami kierowców tych służb to zaczyna być istną plagą !!!
wstyd dyskusja o tym czy mają prawo jechać jako uprzywilejowani czy nie.Inaczej byście mówili gdyby taka tragedia Was dotyczyła.Kierowca ma prawo zwolnić i umożliwić przejazd pojazdowi spieszącemu na ratunek.
Wstydem jest to, że 80% Polaków- w tym ty- nie rozumie tego co czyta. Jest to oficjalnie potwierdzone badaniami...
Mam nadzieję, że nie trzeba tłumaczyć, że 80% to 80 osób na 100 potrafiących czytać...
Kierowca może zwyczajnie pojazdu uprzywilejowanego nie usłyszeć. Albo nie zlokalizować poprawnie kierunku.
To NIE dyskusja o prawie przejazdu jako uprzywilejowany- tylko o tym, że uprzywilejowanie to nie immunitet. Jeśli kierowca spowoduje zdarzenie drogowe- to będzie odpowiadał jak każdy zwykły kierowca. Takie są fakty i tyle!
ale glupota strazaka jadacego do wypadku że wpada w poslizg i naraza innych bo nie dostosował prędkości do warunków pogodowych !!! i nie dociera do wypadku !!!!!!!!!!!!!
wiec kogo winna że wpada w poslizg i rozwala pojazd strazacki ???????
strażaka !!! bo nie dociera do wypadku do poszkodowanych i innych powodując wypadek naraża na obrażenia !!!!
To nie musiała być wcale wina kierującego pojazdem. Nawet jeśli jechał przepisowo i ostrożnie to musimy brać po uwagę ze śliska nawierzchnia przez deszcz i jeszcze liście na drodze bo jesień, sprawiają ze łatwo stracić panowanie nad autem. Nawet jeśli jedziemy przepisowo to możemy wpaść w poślizg małym autem a co dopiero takim wielkim.
My nic nie musimy brać pod uwagę- chyba że jako kierowcy. To kierowca pojazdu musi- a przynajmniej powinien.
Możemy wpaść, a i owszem.
Ale fakty są takie, że wina będzie NASZA. Nie aury!
''Niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze''- mówi ci coś ten zwrot? I nawet jeśli jedziesz (w twoim mniemaniu) ostrożnie- to widać nie wystarczająco ostrożnie.
Co to znaczy jechać przepisowo?? Nie ma takiego pojęcia- dopuszczalna prędkość to nie prędkość bezpieczna. Tam ''przepisowo'' możesz jechać 90 km/h- ale nie uda ci się na jednym pasie ruchu, nawet w idealnych warunkach.
W złych warunkach czasem i 20 km/h może być za szybko.
Gość się starał- chciał dobrze, nie wyszło. Życie...
Dobrze, że nikt nie zginął, jak te 5 osób rano pod ciężarówką:(
Wielkość auta nie jest tu najważniejsza. Tylny napęd i moc.
Kobiety walczą o życie, a wy takie k****nizmy wypisujecie!!!! WSTYD!!!!
Faktem jest,że strażacy świadomi jechali do zdarzenia spowodowanego przez ich kolegę z resortu,który może akurat jechał bez sygnałów,ale takowych również używa.Kierowca policjant,ratownik,czy ktokolwiek przede wszystkim powinien jechać tak,bo w ogóle dojechać i ludziom pomóc,a ten strażak już nie dotarł.Poza tym powinien mieć na uwadze,by nie doprowadzić do kolejnego nieszczęścia.Tu wraca problem notorycznie lamiących przepisy pseudokaretek transportu medycznego.To psucie prawa,ludzie powoli przestają przepuszczać tych hochsztaplerów .Ktoś w końcu nie ustąpi prawdziwej karetce pogotowia.
Ludzie, co Wy za bzdety wypisujecie? Najważniejsze jest to, że strażakom jadącym do tego wypadku nic się nie stało. Samochód i tak pójdzie do kasacji, bo i tak nie opłaca się go naprawiać.
Jednak nie zmienia to faktu, że niektóre osoby powinny mieć całkowity zakaz dostępu do internetu wypisując bzdury na temat winy strażaków. Oni jechali ratować czyjeś życie, które zostało zagrożone. To nie była malutka stłuczka, to był poważny wypadek samochodowy, w wyniku którego dwie osoby zostały uwięzione w zakleszczonym samochodzie, w tym jedno dziecko. Teraz te osoby walczą o życie w szpitalu, a jedna z tych osób ma 14 lat!
Strażak nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i stworzył ciężkim pojazdem zagrożenie dla innych,nie ma na to wytłumaczenia. Naraził innych uczestników ruchu i tych ,którzy czekali na jego pomoc ,bo przecież ostatecznie na miejsce wypadku nie dotarł.Nie podniecałbym się aż tak rolą każdego kolesia w białym hełmie na miejscu każdego zdarzenia,bo często potykają się o własne nogi,nie bardzo wiedząc,co mają robić i powodują korki stawiając swoje auta bez ładu i składu.Rozumiem-kilkuosobowa ekipa ze sprzetem do wydobywania osób z wraku,ale czy załoga rozbitego wozu takowy miała ? Czy tylko pędzili na złamanie karku rozsypać sorbent,albo potrzaskać zdjęcia z komórek ? I kto Cię upoważnił do upubliczniania wieku ofiar i szczegółów zdarzenia Panie Strażak ?
skąd są te dziewczyny? Z Sosnówki? :(
A ja myślałem że tylko na jelonce takie durne komentarze ktoś pisze
a tu prosze też nie brak .........
ŻENADA
co dla Ciebie jest durne? to tajemnica skąd są? Czy wszystkich dopadła głupota PO i człowiekowi chcą byc wilkiem?????????
w pandzie wybuchła zapalniczka, aż dach urwało
w pandzie wybuchła zapalniczka, aż dach urwało
Ty misiu*niety idioto tobie kiedyś zapalniczka urwie jaja, glupie opowiastki zostaw dla siebie,rodzina przeżywa dramat a dziecko walczy o życie a ty matole piszesz,musiał cie ojciec nieźle krzesłem w dzieciństwie napier
Ty misiu*niety idioto tobie kiedyś zapalniczka urwie jaja, glupie opowiastki zostaw dla siebie,rodzina przeżywa dramat a dziecko walczy o życie a ty matole piszesz,musiał cie ojciec nieźle krzesłem w dzieciństwie napier
Podobno to dziecko nie przeżyło wypadku... i teraz tylko chyba tylko kobieta walczy w szpitalu o życie.
Nie pisz bzdur idioto! Paszoł won stad!
Osoby jadące fiatem pandą lub ich rodzinę bardzo proszę o kontakt brulinska.m@wp.pl
Naganiacze rozpanoszyli się tu ostatnio...
Nie umiecie ich kasować???
''brulinska'' poszła stąd. Bo za chwilę napiszę twoje prawdziwe nazwisko. Znalezienie go w internecie zajęło mi 30 sekund- taka jesteś prosta w obsłudze. Inicjały to E.S.
Pochodzisz z Krakowa i naganiasz w całej Polsce.
Macie jeszcze co najmniej jeden ''budzący zaufanie'' podobny email z darmowej domeny wp.
Pomódl się lepiej za ranne w wypadku jak już chcesz coś dobrego zrobić. Albo zwyczajnie trzymaj kciuki by z tego wyszły.
Portfel odłóż na bok.
Co to za brulinska??Proszę o szczegóły???
A czemu pytasz?
Zapytaj ją- masz maila- może odpowie.
Ja nie pośredniczę w kontaktach, nie jestem sutenerem
;)
P.S. Jak się łatwo domyślić, to ''firma'' żyjąca z procentu od odszkodowań.
jeżeli to wina kierowcy transit-a to czemu to auto ma uszkodzony lewy przód od strony pobocza , a nie prawy od osi jezdni?
Panowie policjanci - może by tak pełne umundurowanie włożyć np. czapeczka biała ....
A od kiedy to niby w Polsce auta jeżdżą PRAWĄ stroną przy osi jezdni???
Wracaj lepiej na angielski zmywak bo mózg ci się sprał.
Albo schowaj samochodziki do pudełka i spać dziecino.
Kiedyś wojsko było obowiązkowe, to podobno przynajmniej uczyli która ręka lewa a która prawa.
Chyba że ty jeździsz autem do przodu patrząc przez tylną szybę:)
Niemożliwe żebyś miał prawo jazdy. Jeśli jednak jakoś je kupiłeś to strach wychodzić z domu.
Wpadł w poślizg- a więc wjechał ukośnie na przeciwległy pas- przód był bardziej w lewo względem osi jezdni niż tył. Dlatego prawy przód jest najbardziej uszkodzony.
od kiedy firmowym autem przewozi sie dzieci?trzeba byc naprawde mądrym.pozdrowienia dla mamusi tego dziecka.
A jaki przepis tego zabrania??? Jak można być tak ograniczonym jak ty???
A gdzie jest napisane, że to auto firmowe?
Byłam świadkiem jak te wozy strażackie jechały przez Cieplice koło Korony chyba jechały ze 150km /godz. brak odpowiedzialności,szpan, gaz do dechy koguty na górze.
Kierowcy powinni być przeszkoleni ani nie amatorzy.
Przecież jadą ratować ludzkie życie.
Byłam świadkiem jak te wozy strażackie jechały przez Cieplice koło Korony chyba jechały ze 150km /godz. brak odpowiedzialności,szpan, gaz do dechy koguty na górze.
Kierowcy powinni być przeszkoleni ani nie amatorzy.
Przecież jadą ratować ludzkie życie.