Citroen wyjeżdżał z drogi podporządkowanej. Kierowca nie zauważył prawidłowo jadącego opla. Doszło do zderzenia. Siła uderzenia była tak duża, że citroen wypadł z drogi i zatrzymał się kilka metrów dalej w krzakach. Na szczęście, nikomu nic się nie stało. Obaj kierujący byli trzeźwi. – Sprawca to kierowca citroena, został ukarany mandatem w wysokości 400 złotych i 6-cioma punktami karnymi – mówi podinspektor Edyta Bagrowska, rzecznik prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Jeleniej Górze.
Komentarze (13)
jezeli winny to cztery stowy to zadna kara ,powinien poniesc koszty calkowite a jak slepy trypel to do lekarza na badania ,albo prawko zabrac calkowicie,,,,a jakby ludzie szli chodnikiem????????????
400 zł. cieniutki ten cennik, chyba kasjerzy boją się, że też kiedyś mogą z niego skorzystać
jak tym citroenem tak pozamiatalo to ciekawe ile insignia jechala...
W Oplu nie odpaliły poduszki, jechał max 60 km/h a w momencie uderzenia miał mniej niż 40 km/h. No chyba, że był to Opel Insignia w wersji NOairbag . . . czyli już raz klepana . . .
A pan Zenon... a jakże... WSZECHOBECNY i pierwszy na miejscu!!!!!A gdzie sandały???
. . . były, były sandałko-klapeczki i obowiązkowe skarpeciory !
A może to Citroen chciał zdążyć przed Insignią i dlatego tak poleciał?
kolo z tej insigni to niezły cwaniaczek, sory ale z takiej odległości spokojnie by wyhamował ale cóz, można było uniknąć tego. rób tak dalej gościu a kiedyś ci życie odpłaci.
Oplem kierowała kobieta . . .
Proszę zachowajmy spokój.
Nie Hejtujmy
Może tam gdzie jadący prosto jest podporzadkowany względem jadacych po łuku nalezałoby zamontowac progi zwalniające dla ulic podporządkowanych bo niektórzy są przekonani ze jadąc prosto mają pierwszeństwo. Tak jest na nastepnym skrzyżowaniu przy Kiepury 6 i 4. Co jakiś czas ktoś zagubiony lub zakochany jedzie prosto do lub od Paderewskiego i są rozbite auta.
A citroenem jechali kominiarze z klonowica : D