Kompromitująca w ich wykonaniu była druga połowa. O indolencji strzeleckiej i marnej grze dobitnie świadczą wyniki 3. i 4. kwarty. Zespół trenera Ireneusza Taraszkiewicza przegrał je wysoko, kolejno 6:27 i 8:22.
- Tak dalej być nie może – komentował porażkę szef klubu. - Nie utrzymamy się w I lidze grając w tym stylu. Sudety nie istniały w drugiej połowie. To był sportowy dramat. Trzeba wyciągnąć jakieś konsekwencje. Będziemy się zastanawiać, co zrobić.
Więcej w najnowszych „Nowinach Jeleniogórskich”.
Komentarze (1)
do zobaczenia za rok :) :)