![Wpadli do stawu](https://old.nj24.pl/sites/default/files/imagecache/szczegolowy_opis_zdj_glowne_220/article/main/50072/img_5625.jpg)
60-letni kierowca renaulta w pewnym momencie stracił panowanie nad pojazdem, i... – samochód zjechał z drogi, spadł z niewielkiej skarpy, przewrócił się na dach i wpadł do niewielkiego, zamulonego stawu – mówi starszy kapitan Andrzej Ciosk, oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Jeleniej Górze.
Na miejsce przyjechała policja, straż pożarna i pogotowie. Byli też strażacy z grupy płetwonurkowej. Na szczęście, nie był to głęboki staw i kierowca i jego żona wyszli samodzielnie z pojazdu. Nic poważnego im się nie stało. Strażacy wyciągnęli samochód na drogę.
Komentarze (8)
To znaczy że potrzebna jest TAM barierka ,może nawet w tym miesiącu /.
Idzie Nowy Rok i Sylwester.
A tam po co? lekki łuk i ograniczenie 30 km/h... jak ktoś złamie nogę na chodniku to też powiesz, że potrzeba NA TAKIE chodniki położyć materace???
pewnie zaiwaniał gość 60 na zakręcie, gdzie powinien max 40. dobrze że siebie, ani nikogo innego nie zabił swoją głupotą. tu nie w braku barierki problem, ale w braku myślenia. barierkę to trzeba mieć w głowie. Renault pewnie za rok pojawi się na allegro, jako bezwypadkowy :D
W sprawie barierki powinien sie wypowiedziec Petru. Koniecznie.
Staw? No nie przesadzajcie. Przecież to jakaś większa kałuża.
Tak wygląda doświadczenie za kierownicą ? Renault się karcherem umyje i będzie ganz neue aus schrott na placu czyli nówka sztuka.
jakie sa koszta sluzb,ktore przybyly na miejsce zeby zlom wyciagnac z bajorka,o mandacie ani slowa ,baran za kierownica,matol,powtorny egzamin,wapno palone,,,,,
Petru chodzi bez swetru