To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Wpadł na kradzieży samochodu

Wpadł na kradzieży samochodu

Mężczyznę, który usiłował ukraść samochód zatrzymali na gorącym uczynku jeleniogórscy stróże prawa.
 

29 lipca około godziny 17.30 oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze otrzymał telefoniczne zgłoszenie o próbie kradzieży samochodu marki audi zaparkowanego na jednej z ulic w mieście.
- Na policję dzwonił właściciel pojazdu alarmując, że jakiś mężczyzna włamał się do jego auta i próbuje go uruchomić – mówi rzecznik prasowy jeleniogórskiej policji Edyta Bagrowska. Policjanci, którzy pojechali na interwencję na miejscu zauważyli lawetę, na której załadowany był samochód audi. Okazało się, że 30-latek zamierzał nią wywieźć to auto

Zatrzymany mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Obecnie funkcjonariusze wyjaśniają szczegółowo wszystkie okoliczności tej sprawy. Odpowie on za usiłowanie kradzieży z włamaniem, za co grozić mu może nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
 

Komentarze (3)

no a laweciarz to nie sprawdza czyj to smochod- przeciez powinien sprawdzic telefonicznie na policji do kogo nalezy auto wg nr tablic rejestracyjnych, bo tak to i ja moge wezwac lawete i wywiezc komus auto chocby dla kawalu

przeciez laweciarz był ustawiony -_-

Niedobrze się robi, jak się czyta ten tekst ! Tą opowieść, jak to waleczni sróże prawa, powiadomieni przez właściciela samochodu !!!!!
Czyli sprawa podana "na tacy"- ZAUWAŻAJĄ lawetę a na nim wskazane przez wlaściciela auto.
Ale to nie wystarczy, żeby skuć laweciarza i złodzieja w kajdany i wsadzić do pudła !
Waleczni stróże prawa muszą jeszcze ustalić, czy doszło do kradzieży !
Bo walecznym policjantom nie wystarczy wskazany pojazd ze śladami włamania zapakowany na lawetę gotowy do transportu do dziupli. To za mało !
Trzeba jeszcze ustalić, czy laweciażowi przypadkiem nie zrobi się krzywdy posądzając o współudział !
Nie wystarczy walecznym stróżom prawa oczywisty fakt, że aby szary kowalski mógł skorzystać z lawety musi okazać choćby dowód rejestracyjny pojazdu.

jak długo jescze policja opłacana z naszych podatków będzie stosować metody operacyjne rodem z PRL ? Bo czytając ten artykuł nie sposób odnieść wrażenia , że policja jest skuteczna wyłącznie w nieoznakowanych radiowozach i wyłącznie zza krzaków w wyłapywaniu piratów drogowych ?
Czytając takie teksty złodzieje samochodów i wszelki elemeny śmieje się do rozpuku i kpi sobie z Polskiego prawa. Bo jak narazie prawo i policja jest dla szarych kowalskich . Bandyci mają nadal taryfę ulgową. Czy to się kiedyś zmieni ?