To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Wołoszański w Kamiennej Górze

Bogusław Wołoszański przez kilka dni był w Kamiennej Górze. Fot. Tadeusz Ferenc/ Projekt Arado

Od kilku dni trwają zdjęcia do kolejnej serii programu Bogusława Wołoszańskiego – Skarby III Rzeszy. Ekipa filmowa zawitała do Kamiennej Góry.

Co ukryto w skrzyniach pod jednym ze wzgórz pod Kamienną Górą? Czy jedna ze sztolni kryje zwłoki więźniów Gross Rosen? Gdzie trafiło złoto wałbrzyskiego banku? Odpowiedzi na te pytania szukała ekipa filmowa, która trafiła do Kamiennej Góry. Zdjęcia były realizowane w Podziemiach Arado, osiedlu Antonówka (byłej fabryce amunicji) i tzw. Kamodeksie – starej fabryce włókienniczej. Brali w nich udział rekonstruktorzy z Pomorza i Wrocławia, były używane zabytkowe pojazdy i pirotechnika filmowa.

 

Realizatorzy przyznają, że Podziemia Arado idealnie nadają się na plan filmowy. Dzięki stylizacji na podziemną fabrykę i wprowadzeniu umundurowanych wartowników sceny realizowane pod ziemią wyglądają jak wykonane 70 lat temu! Ekipa filmowa Wołoszańskiego przeniosła się teraz do innych dolnośląskich miast.

 

Jak powiedział B. Wołoszański, premiera nowej serii została zaplanowana na jesień tego roku. – Mam nadzieję, że będzie cieszyła się taką samą popularnością jak poprzednie dwa cykle – powiedział.

_TAD3712.jpg
_TAD3739.jpg
_TAD3756.jpg
_TAD3878.jpg

Komentarze (25)

Kiedyś Nowiny zamieszczały cały cykl artykułów,o tych tajemnicach II wojny.

Może warto je powtórzyć,nie czekając na Wołoszańskiego:)

super! uwielbiam ten program, czekam na jesienną premierę!

Ten program to mistrzostwo świata w naciąganiu telewidzów i telewizji, nie dość że niczego jeszcze nie znaleźli i nie wyjaśnili to po nakręceniu ok. 2 godzin materiału montują z tego 20 półgodzinnych odcinkow. Co drugi jest praktycznie to samo tylko inaczej zmontowane i z innym komentarzem i tymi samymi archiwalnymi materiałami. Jak się ogląda co tydzień to można tego nie zauwazyć, ale proponuję obejrzeć po kolei np. na ipli. Że tez telewizja daje sie nabierać na takie numery.

Kiedyś Nowiny to była całkiem inna gazeta :(

Na ,,Karuzeli Cooltury" w Świnoujściu miałem okazję zadać kilka pytań Panu Wołoszańskiemu. W większości jego odpowiedzi opatrzone były szerokim uśmiechem. Nie jest przekonany o rzekomych skarbach ukrywanych na terenie choćby góry Sobiesz czy innych. Niemniej serial jest świetny lecz trzeba go traktować w kategoriach ,,pomysł na biznes" oraz ciekawostka regionalna. Legendy nabierają niebotycznych rozmiarów lecz specjalistyczny sprzęt (georadar, magnetometr)ujawnia, że większość legend można schować między bajki. Skarby rozpalają gorące głowy ludzkie - lecz dawno ich nie ma lub w ogóle nie było..

Skarby byly na 100%, przeciez to sa zbiory przedwojennych muzeow, ktore zostaly zagrabione w czasie IIWS. Watpliwe tylko aby nazisci, ktorzy uczestniczyli w ich wywozeniu i ukrywaniu dzielili sie taka wiedza z Woloszanskim lub jakimkolwiek innym poszukiwaczem. Niby dlaczego mieliby to robic skoro nie ma najmniejszych szans na wywiezienie ich z Polski.

Anonim666 ,napisales "nie ma najmniejszych szans na wywiezienie ich z Polski" ? w takim razie przeczytaj to [LINK]http://www.prw.pl/articles/view/19480/tajemnicze-znalezisko[/LINK]

jesli to prawda to dlaczego Bojko nie siedzi?

OK. Skarby ,,były" i to jest dobre słowo. Ja myślę, że większość skrytek jest tak zabezpieczonych, że dotarcie do nich jest praktycznie niemożliwe, lub znalezione dawno temu przez Sowietów i S.B. Poza tym mamy przykłady, gdzie rzekomo były skarby. Soboń - 3 miesiące kopania i wiercenia w skale - wynik 0. Gontowa - kilka miesięcy usuwania zawałów = wynik 0. Faktem jest, że wiele dzieł i kosztowności zostało ukrytych. Pamiętać należy, że sowieci traktowali nasz teren jako swój zdobyczny i rabowali jak popadło lub niszczyli jak popadło. Nigdy nie dowiemy się ile z tych skarbów trafiło już po wojnie do ZSRR. Oni mieli jeńców wojennych, którzy na przesłuchaniach przyznawali się do wszystkiego. Chcąc, nie chcąc wiele skrytek musieli wyjawić. Po prostu nie byli w stanie oprzeć się metodom przesłuchań. SMIERSZ miał doskonałe metody wywiadowcze, one nigdy nie zawodziły. Nawet najtwardszy SS-man nie miał szans w starciu z tą organizacją. A co dopiero cywile, którzy niejednokrotnie byli świadkami rzekomych konwojów.

Nie śmierć - tylko smiersz - smiert szpionom, czyli śmierć szpiegom. To właściwa nazwa.

Wołoszański już jest na Sobieszu. Zasuwają z georadarami i elektropomiarami. Wołoszański udaje że film kręci, a przy okazji przeprowadza konkretne badania. Wiedzcie że Sobiesz to nie Złoty Pociąg, nie ma tam też Bursztynowej Komnaty, pocisków V1/V2 też tam nie znajdziecie... jest tam ukryte coś najcenniejszego na Świecie. Tylko garstka ludzi wie o tym co znajduje się pod górą Sobiesz. Gdy zostanie to odkryte, świat zmieni się diametralnie bo jest tam ukryta wiedza, wiedza na którą Świat czeka od początku swojego istnienia.

Niemniej - jeśli zrobią dobre pomiary i je opublikują, to zamkną buźkę Panu M. Figlowi, który skądinąd jest przekonany (z obłędem w oczach) że ,,złoty pociąg" wjechał w górę Sobiesz. A widzieliście Pana Podsibirskiego? Ten to ma obłęd w oczach. No jeśli uda się coś wyjaśnić, to będzie to i tak objęte najściślejsza tajemnicą! Najważniejsze, że można będzie zobaczyć ten program. Każdy sam sobie wyrobi opinię....

Niezły..... montaż.!

a jak to dziadek,twój,jechał tą lokomotywą,to co Fan B.W,powie?:)))

Grunt to jaja,ale poważne rzeczy też się trafiają:==

Podnoś ciśnienie,o to biega:))

już Cie widzę w tym pociągu:))

No ale w czym problem... Wołoszański ma fajne programy i tyle w tym temacie. Ma pomysł na zarobienie kasy na temacie, który ,,żre". Polsat zapłaci ma taka kasę, że nie musi się martwić o jakieś tam skarby. Widać, że biedny nie jest. Jego Auto widoczne w programie kosztuje grubo ponad 200 koła to czym ma się martwić.

Ubek jeden, a w telewizji kreowany na bohatera. GNLS !

Nie jest UB -ekiem. To bardzo kulturalny człowiek. Rozmawiałem z nim wielokrotnie. Wszystkie kierowane pod jego adresem oszczerstwa są nieprawdziwe. Okazało się, że komuś bardzo zależało na tym, by oczernić i zdyskredytować Wołoszańskiego. Polecam zapoznanie się ze stroną internetową lub poniższym cytatem:
W styczniu 2007 roku Wołoszański stał się obiektem brutalnego politycznego ataku ze strony „Rzeczpospolitej” oraz historyka z IPN, którzy, naruszając prawo i nie mając dowodów, zarzucili mu szpiegowanie Polonii brytyjskiej . W podobnej sytuacji znalazło się dziesiatki innych osób, zaś proces dowiedzenia niewinności, przy nieudolności wymiaru sprawiedliowości i blokowaniu dostępu do dokumentów rozciąga się na lata.
Postępowanie prawne trwa.