Do zdarzenia doszło około godziny 18.30 na ulicy Wolności, na wysokości Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej. Mitsubishi jechało w stronę centrum Jeleniej Góry. Kierowca najprawdopodobniej stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na chodnik, wjechał w latarnię oświetlenia ulicznego a następ nie w znak drogowy. Kilka metrów dalej zatrzymał samochód i uciekł pieszo.
Na miejsce przyjechała właścicielka auta. Z jej relacji wynikało, że mężczyzna to jej były mąż, wziął samochód bez jej wiedzy i zgody. Policja zna dane potencjalnego sprawcy, zatrzymanie go jest kwestią czasu. Na ulicy Wolności były utrudnienia – na odcinku kilkudziesięciu metrów zamknięto dwa pasy ruchu. Po godzinie 20. sytuacja na drodze wróciła do normy.
Komentarze (6)
kupil facet auto z niemeic po wypadku. Zaczal klepac te auto w garazu i po pewnym czsie dzwoni wkurzony do Hainca. Hej Hainc jakie to auto mialo byc? No polak MITSUBIHI to jets-a czemu pytasz? Bo jak bym nie klepal to mi latarnia wychodzi!!!!
kupil facet auto z niemeic po wypadku. Zaczal klepac te auto w garazu i po pewnym czsie dzwoni wkurzony do Hainca. Hej Hainc jakie to auto mialo byc? No polak MITSUBIHI to jets-a czemu pytasz? Bo jak bym nie klepal to mi latarnia wychodzi!!!!
Idź się qrwa wyśpij, bo walisz suchary suchsze od strasburgera. "Hainc"? No błagam...
Ukradł auto a właścicielka biedna teraz za wszystko płaci
Wera czy kieckę zadziera?
.....uciekl pieszo,a niby jak mial pofrunac,zkad wiedzieli,moze pojechal rowerem,byly maz,a klucze z kad mial wszystko to jest p***ane,ni skladu ni hu,a ladu ten artykul