To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Wiedza nie przeczy Bogu

Wiedza nie przeczy Bogu

Rozmowa z ojcem Kryspinem Zenonem Bernatem z zakonu braci mniejszych - franciszkanów z prowincji Św. Jadwigi Śląskiej.

 
- Wiemy, czym są czarne dziury, zbudowaliśmy wielki zderzak Hadronów, niebawem prawdopodobnie uda się stworzyć w warunkach laboratoryjnych pierwszy prosty organizm. Jak w dzisiejszych czasach wierzyć w Boga?
- Pan Bóg powiedział: Idźcie i czyńcie sobie ziemię poddaną; nigdy nie negował nauki. Wiedza człowieka, osiągnięcia jego umysłu nie przeczą wierze w Boga. Wręcz przeciwnie. Wszystkie talenty, które posiadamy, otrzymaliśmy od Niego. Między wiarą a nauką nie ma żadnej sprzeczności. Bardzo bliskie mi są słowa, które - o ile pamięć mnie nie myli - powiedział Pascal: Mała wiedza potrafi oddalić od Boga, ale wielka wiedza zawsze człowieka do Boga skieruje. Rzeczywiście, często starają się nam wmówić, że nauka szkodzi wierze. To nieprawda. Ludzie mają czynić ziemię poddaną sobie i to czynią. Ważne jest, byśmy w tym nie podcinali gałęzi, na której siedzimy, nie niszczyli na przykład przyrody. Nie możemy także zabijać, bowiem wiedza i nauka mają służyć dobru, a nie złu. Pozostałe rzeczy na pewno podobają się Panu Bogu! Powiem więcej: jeśli Pan dał nam talenty, a my ich nie będziemy rozwijać, będziemy grzeszyć! Nauka jest zaś talentem ludzkiego umysłu.

- Europa staje się coraz bardziej laicka, chrześcijanie spychani są na margines, krzyż drażni. Czy ludzie wierzący znajdują się w defensywie?
- Powiem tak: jeśli naprawdę ktoś jest wierzący, to nie znajduje się w żadnej defensywie, ponieważ nikt ani nic go do niej nie jest w stanie zepchnąć. Prawdą natomiast jest, że we współczesnym świecie panuje całkowite niezrozumienie znaku krzyża. Przypomnę tylko: Jezus przewidział i powiedział, że będzie on znakiem, któremu ludzie będą się sprzeciwiać. Do śmierci Chrystusa symbolizował zresztą hańbę. Dopiero z chwilą, gdy Jezus z miłości oddał za nas życie właśnie na krzyżu, znak ten zmienił się w najpotężniejszy symbol miłości i przebaczenia. Ludzie dziś nie chcą tego zrozumieć, bo tak im wygodniej. Nie chcą wiedzieć i słuchać, że Jezus umarł na krzyżu za wszystkich grzeszników, nie tylko za swoich wyznawców. Krzyż jest zatem godłem nie tylko chrześcijan, ale każdego człowieka. W Polsce 95 proc. społeczeństwa to katolicy. Komu więc może krzyż przeszkadzać? Ja w ogóle nie rozumiem, jak ludziom mogą przeszkadzać symbole wiary: mi nie przeszkadza ani synagoga, ani meczet. Zdejmę buty i wejdę do miejsca świętego muzułmanów. Uszanuję ich wiarę… Tak samo zrobię wobec każdego innego kościoła. Okażę również szacunek każdemu kapłanowi. Przeszkadzają mi tylko sekty, bo są przeciwko Bogu i człowiekowi.

- Z jednej strony ateizm i liberalizm, z drugiej strony muzułmanie. Jak ksiądz widzi miejsce chrześcijan w tym stuleciu?
- Muzułmanie wyprą chrześcijan w Europie. Mają po dziesięcioro dzieci… Liczebnie za kilkadziesiąt lat będzie ich więcej niż nas. Zachwieje to katolicką Europą… Ostatnie słowo należy jednak zawsze do Boga w tej sprawie… Niech wszyscy o tym pamiętają!

- Boi się ojciec muzułmanów?
- Nie! Boję się tylko ekstremizmów; nawracania na siłę, uszczęśliwiania innych śmiercią… Pan Bóg nie chce przecież śmierci grzesznika, chce, żeby się nawrócił. Żeby się nawrócić, musi mieć czas. Musi żyć!

- Czy dzisiejszy świat nie przypomina czasem biblijnej Sodomy? Czy nie sądzi ojciec, że w świecie dominuje grzech?
- O, tak! Grzech bardzo często rządzi ludźmi. Weźmy na przykład homoseksualizm. Kościół homoseksualistów nie przekreśla. Nie może być jednak tak, by dostali większe przywileje i większe prawa niż normalne rodziny. Powtarzam jednak: my homoseksualistów nie przekreślamy! Nie stawiajmy ich jednak na piedestał.

- Tylko?
- Powiedzmy, że są grzeszni. Dzisiejszy świat zaciera, niestety, prawdę o człowieku, a tym samym prawdę o grzechu. Dominuje pogląd, że grzechu nie ma. A grzech jest! My jesteśmy Kościołem świętym, ale równocześnie jesteśmy Kościołem grzeszników! Przede wszystkim Kościołem grzeszników!

- Czym dzisiaj jest grzech według księdza?
- Zawsze pozostaje tym samym: przekroczeniem Bożych przykazań. Grzech jest złem, które wcześniej czy później „wyrzuci” sumienie - jeśli nie jest celowo tłumione. Jego uśpienie też nie jest zresztą wieczne. Uśpić udaje się je do czasu. Obudzi się jednak na pewno, najpóźniej w godzinie śmierci! Głosu Bożego w sobie do końca stłumić bowiem nie można.

- Gdzie szukać dziś szatana?
- Przede wszystkim w ludziach, którzy zamykają się na Boga, a otwierają na zło. Szatan często wciela się w człowieka. Może przyjmować wtedy różne postacie. I pamiętajmy: Wszystko, co czynimy przeciwko drugiemu człowiekowi, czynimy w służbie szatana. Jest on namacalny; to nie żadna figura retoryczna. Opętanie zaczyna się od dewiacji psychologicznej, zaczyna się od odebrania rozumu. Bo rozum, powtórzę to raz jeszcze, pochodzi od Boga.

- Wielkanoc to czas zwycięstwa światła nad ciemnością, Boga nad szatanem. Jak pokonać w sobie zło?
- Najpierw zło trzeba w sobie dostrzec. Potem trzeba się pojednać z Bogiem i ludźmi. Konieczne jest też wewnętrzne nawrócenie, czyli odnowienie przymierza z Bogiem. Jego początek był w sakramencie Chrztu Świętego. Na przymierze z Panem nigdy nie jest za późno.

Komentarze (4)

Typowo klesze odwracanie kota ogonem.Setki lat walki kleru z nauką, z naukowym a nie bajkowym poglądem na świat to niby nigdy nie było ?.
A co do symboli religijnych nie przeszkadzają o ile są na swoim miejsca i nie zawłaszczają całej przestrzeni publicznej.Wreszcie, zamiast pouczać nas " grzeszników" lepiej weźcie się za swoich przestępców co kryli róznych kościelnych zboczenców

Ojciec Kryspin to bardzo nieprzyjemny człowiek .Jego nauki nie mają nic wspólnego z miłością bliźniego i miłosierdziem .Wręcz przeciwnie ,wydaje mu się, że z ambony można opluwać,obrażać i uprawiać politykę.Otuż, nie można.To już nie jest Średniowiecze,gdy wiernych palono na stosach za poglądy czy niesubordynację.Ludzie maja rozum i potrafią odróżnić dobro od zła.Wierzę,że Pan Bóg kocha wszystkich ludzi,w przeciwieństwie do większości kleru w dzisiejszej Polsce.Dlatego proszę nie wygłaszać tych swoich wrednych kazań,bo nie można ich nazwać Słowem Bożym,w moim kościele pw.NSJ w Lubiatowie,z którym związana jestem od urodzenia.Tu przyjęłam wszystkie sakramenty,tu przychodzę z całą rodziną na każdą niedzielną mszę,brałam udział w remoncie tej świątyni,dlatego bardzo boli mnie ,że przyjeżdża taki ktoś na zaproszenie ks.proboszcza i chce sobie poużywać.

Pasożyt poucza innych w kwestii moralności. Trzeba pogonić towarzystwo z Polski, bo od wieków są kamieniem u szyi narodu.

Kiedyś na krzyżach wisiały łotry, a dzisiaj na łotrach wiszą krzyże...