Było niebezpieczeństwo, że sygnalizator spadnie na przejeżdżający samochód lub na przechodniów. Strażnicy zabezpieczyli miejsce i powiadomili firmę, zajmującą się konserwacją tych urządzeń.
Kilka minut później, podczas kolejnego podrywu wiatru, sygnalizator zerwał się i spadł. Na szczęście, miejsce o było już zabezpieczone.
Komentarze (2)
Ta nasza SM jest coraz lepsza!!!!
O krok od tragedii?