To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Wciąż się kłócą, a teraz i sądzą

Wciąż się kłócą, a teraz i sądzą

Na kolejne dwa miesiące prezydent miasta przedłużył Spółce Kupieckiej „Zabobrze” umowę dzierżawy targowiska. Kupcy liczą jednak na to, że przed końcem kadencji samorząd podejmie oczekiwaną przez nich uchwałę o oddaniu bazaru w dzierżawę na 20 lat. Tylko takie rozwiązanie, jak przekonują, da im stabilizację i możliwość inwestowania.

- Projekt uchwały jeszcze nie jest gotowy, bo czekamy, aż spółka kupiecka z „Flory” złoży wszystkie dokumenty, które pokażą jej zamierzenia i plan inwestycyjny. Jeśli prezydent zaakceptuje te propozycje, to uchwała trafi do zaopiniowania przez komisję rozwoju, a potem na sesję rady miasta – wyjaśnia Jerzy Lenard, zastępca prezydenta.

Wiceprezydent ma nadzieję, że rada będzie przychylna takiemu rozwiązaniu i przyznaje, że jeśliby się okazało, że zgody na oddanie targowisk w długoletnią dzierżawę nie będzie, to władze miasta nie mają żadnego planu „B”.

- Spełniliśmy wszystkie wymogi postawione przez miasto, dotyczące planu rozwoju targowiska, zmiany jego wizerunku i kalkulację finansową. Atmosfera pracy wśród kupców poprawia się, choć są osoby, które podsycają niepokój – mówi Stanisław Sudoł, prezes zabobrzańskiej spółki kupieckiej.

Pierwsze oznaki nowego porządku już widać. Oznaczono parkingi dla klientów, rozpoczęło się ogradzanie bazaru, a na samym placu wymalowano linie wyznaczające alejki i przejścia. Targowisko ma wreszcie adres.

Stanisław Sudoł dodaje, że po dwóch miesiącach działalności spółka ma niewielki zysk. Wszystko inwestuje w bieżące potrzeby, a kapitał zakładowy pozostaje nieruszony.

Tymczasem Bogusław Kempiński, lider Stowarzyszenia Kupców „Zabobrze 2010”, który twierdzi, że ma poparcie 90 osób z targowiska, wysłał apel do rady miasta, by ta zgody na 20-letnią dzierżawę rynku spółce nie dawała. Twierdzi on, że podmiot administrujący targowiskiem działa niezgodnie z prawem, zresztą samo oddanie bazaru kupieckiej spółce w dzierżawę przez miasto także, według niego, odbyło się z naruszeniem przepisów.

Bogusław Kempiński widzi także polityczne tło całej sprawy:
„Informujemy, że dowiedzieliśmy się, iż prezydent nas kupców podpisanych na liście w ilości 92, brzydko mówiąc sprzedał za miejsce na liście wyborczej Formacji XXI, z której będzie startował w wyborach razem z największym swoim wrogiem Danutą W. i Miłoszem Sajnogiem” - pisze do rady miasta.

Władze kupieckiej spółki zaznaczają, że B. Kempiński nie jest kupcem, nie prowadzi na targowisku działalności, nie ma umowy dzierżawy, więc nie chcą dyskutować z prywatną osobą, nie związaną z działalnością bazaru. I dodają, że zajmują się działalnością gospodarcza, a nie polityką.

Ale niektóre zarzuty B. Kempińskiego dotyczące działalności kupieckiej spółki przyjął do wyjaśnienia Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Urząd ustala wstępnie, czy spółka stosując niższe opłaty czynszu dla swoich udziałowców-kupców niż dla pozostałych handlujących, nie łamie zakazu nadużywania pozycji dominującej na rynku poprzez podział tego rynku według kryteriów podmiotowych.

Kupcy nie będący członkami spółki skarżą się, że muszą płacić czynsz o 10 procent wyższy niż handlarze – udziałowcy spółki.

- Nie ma dwóch różnych stawek, jest jedna i wynosi 22,66 złotych za metr kwadratowy. Ale zarządca udzielił 10-procentowej bonifikaty dla udziałowców spółki, którzy przecież ponieśli koszty utworzenia podmiotu, który teraz dzierżawi targowisko. Opłata eksploatacyjna natomiast jest jednakowa dla wszystkich – wyjaśnia Danuta Wójcik, członek rady nadzorczej kupieckiej spółki.

W tle wrzawy o zabobrzańskie targowisko toczą się już trzy procesy karne, a kolejne – także i postępowania gospodarcze, są zapowiadane. Z prywatnymi aktami oskarżenia przeciwko prezydentowi miasta i prezesowi kupieckiej spółki wystąpił B. Kempiński.

- Prezydent powiedział w gazecie, że pomysł wniosku o odwołanie jego zastępcy, Jerzego Lenarda, był mój, a to nieprawda. A pan Sudoł napisał, że pani Molasy prowadzi ze mną szemrane interesy. To jest nieprawda i żądam przeprosin – mówi B. Kempiński.

A oprócz przeprosin chce także w sumie 20 tysięcy złotych dla siebie i takiej samej kwoty na klub sportowy „Karkonosze” od obojga oskarżonych.

Komentarze (6)

Na zachodzie na nas Polaków mówią gdzie 2 Polaków tam zawsze co najmniej 3 problemy.
A ponad 70 % to wierzący Katolicy :D

jak zwykle Wójcikowa łże jak pies, stawka 22,66 za m2 została dla kupców spoza spółki zarządzającej podwyższona o 10 % a nie jak ona pisze zarządca udzielił bonifikaty w wysokości 10%.
Kępiński dla targowiska nie jest żadną osobą prywatną, tylko kupcem, któremu bezprawnie usunięto pawilon i bezprawnie niepodpisano z nim umowy. A tak na marginesie daj Boże żeby Wójcikowa tyle dla miasta zrobiła co Kępiński chociażby dla piłki nożnej. A tak naprawdę to wszystko co nowy Zarząd zrobił to kupił dwie puszki białej farby i wymalował na targowisku ohydne białe linie.
I żeby wszystko było jasne, oddanie targowiska Wójcikowej jest dla niej rekompensatą za to, że usunięto ją zresztą słusznie z funkcji radnej w tej kadencji. Korupcją śmierdzi na kilometr. A p. prezydentowi tak pod rozwagę, jak nie chce odpowiadać na zarzuty kupców ze Stowarzyszenia Zabobrze 2010 to będzie na te same pytania musiał odpowiadać przed oficerem CBA. Wybór należy do Pana Prezydenta

Nawet te ohydne linie jak piszesz to i tak duuuuzo wiecej niz za caly okres poprzedniej kadencji. Serdecznie pozdrawiam :cheer:

"A tak na marginesie daj Boże żeby
Wójcikowa tyle dla miasta zrobiła co Kępiński chociażby dla piłki nożnej".
A piłka nozna to ho ho prawie liga mistrzów tylko czy ci którym nie wybudował mieszkań maja takie same zdanie

...ale Ty Boguś jesteś przymulasty,weź się za robotę LENIU i zejdź z oczu kupcom bo już żygają Tobą...

co ten Kempiński ma jeszcze do gadania?Frajera odcieli od koryta i dobrze.Pitol możesz dorobić na grzybkach,ty zawsze lubiałeś je zbierać!Sprzedaż je na BIEDRONCE,bo na rynek jak widać masz ZAKAZ WSTĘPU!