„Czy zgadzasz się na respektowanie nakazów, zakazów i ograniczeń praw i wolności obywatelskich wprowadzonych wbrew ustawom i Konstytucji RP poprzez rozporządzenia Rady Ministrów w związku ze stanem epidemii?” – tak ma brzmieć pytanie proponowane przez inicjatorów referendum. I – czego nie kryją pomysłodawcy - jest oczywistą reakcją na obecnie obowiązujące (a wcześniej wprowadzone także wiosną ubiegłego roku) zakazy związane z epidemią. Zakazy, które rujnują mieszkańców takich gmin jak Karpacz, a które zostały wprowadzone po prostu bezprawnie.
Pomysłodawcy liczą, że jeśli sprzeciw wobec bezprawnych rozporządzeń będzie miał formalny, wyrażony w referendum charakter, skłoni mieszkańców do otwartego ich nierespektowania w masowej skali.
- Twierdząca odpowiedź na referendalne pytanie ma wprost wskazać władzom gminy, powiatu, także policji, że w swoich decyzjach mogą kierować się wyłącznie aktami prawnymi wydanymi w zgodzie z Konstytucją, a jeżeli są wątpliwości - powinny kierować się Konstytucją bezpośrednio, bo zapis art. 8 pkt Konstytucji - Przepisy Konstytucji stosuje się bezpośrednio, chyba że Konstytucja stanowi inaczej – odnosi się do wszystkich organów publicznych. Chcemy by Karpacz stał się taką gminną autonomią pod względem praworządności – mówi jedna z inicjatorek referendum.
Inicjatorzy są przekonani, że ich inicjatywa się powiedzie, bo w Ustawie o referendum gminnym zapisano, że referendum może być przeprowadzone w każdej innej sprawie ważnej dla wspólnoty, a podejmowanie decyzji na podstawie bezprawnych rozporządzeń, do tego rujnujących mieszkańców, jest bez wątpienia sprawą istotną dla gminej społeczności.
- Inicjatywę referendalną w pełni formalnie zgłosiliśmy już burmistrzowi Karpacza i rozpoczęliśmy zbieranie podpisów. Mamy na to 60 dni, ale myślę, że uporamy się w kilka, bo mieszkańcy Karpacza na własnej skórze odczuwają skutki bezprawnych rozporządzeń. W środę 6 stycznia planujemy Piknik Wolności pod Lipą Sądową (godz. 14) i myślę, że podpisów już będzie dosyć – uważa Wojciech Rynglewski, pełnomocnik referendum. Inicjatorzy potrzebują 500 podpisów.
Burmistrz Karpacza Radosław Jęcek przyznaje, że grupa mieszkańców zgłosiła mu taką inicjatywę. Stało się to jednak tuż przed okresem noworocznym, nie zdążył więc skonsultować jeszcze z prawnikami ewentualnej, prawnej dopuszczalności referendum w takiej sprawie.
Więcej w jutrzejszym wydaniu Nowin Jeleniogórskich
Komentarze (103)
Zaorać to ćópajgowo złodziejstwa i oszukanstwa jakim jest cały Karpacz
Spokój śmieciu.
Podhale w ogniu.