W Jeleniej Górze do godziny 17.30 głosowało trzech na dziesięciu

- Szukam swojej ulicy tu na liście, ale nie widzę. To chyba nie mój lokal – zorientowała się pewna ciepliczanka z ulicy Wojewódzkiej, która przyszła z dowodem osobistym do obwodowej komisji w filii Politechniki Wrocławskiej.

Z kolei pewien mężczyzna wychodzący z lokalu wyborczego w Zespole Szkół Rzemiosł Artystycznych powiedział, że było tam sporo głosujących, a kabin do głosowania za mało, więc jeden drugiemu mógł zaglądać przez ramię. I temu wyborcy to się nie podobało.

Według danych z godziny 17.30 na Dolnym Śląsku frekwencja wynosiła 35,99 procent i jest jedną z najniższych w kraju (średnia krajowa to 39,28 procent). W powiecie jeleniogórskim głosowało 4 na 10 uprawnionych mieszkańców (frekwencja 40,03 proc.), podczas gdy w Jeleniej Górze tylko 3 (30.67 proc.). W powiecie bolesławieckim frekwencja wynosiła 38,05 proc., kamiennogórskim – 40,91 proc., lubańskim – 40,79 proc., lwóweckim – 39,78 proc., zgorzeleckim – 39,99 proc. złotoryjskim – 40,20 proc.

O fotel prezydenta miasta ubiega się 9 kandydatów, a o 23 mandaty w radzie miasta – 352 osoby z 18 komitetów wyborczych. Lokale wyborcze czynne będą do godziny 21. Poza 41 powszechnymi obwodami do głosowania, są też 4 obwody zamknięte – w areszcie, szpitalu i zakładzie opieki społecznej.

Małgorzata Gorzelak z jeleniogórskiej policji informuje, że nie było zgłoszeń dotyczących zakłócenia wyborów, a radiowozy, które pojawiają się w okolicach lokali wyborczych to element działań prewencyjnych.

Aby oddać ważny głos, należy postawić znak „x” w kratce obok nazwiska kandydata, na którego głosujemy. Nie zakreślenie znaku „x” bądź zakreślenie go przy więcej niż jednym nazwisku, a także postawienie innego znaku spowoduje, że głos będzie nieważny.