To był właściwie mecz KPR-u Jelenia Góra z przyjezdną drużyną złożoną z siedmiu byłych zawodniczek tego klubu. Prezes Michał Kasztelan jeszcze raz przypomniał, że niejako z konieczności zmieniły one barwy klubowe głównie z powodu braku stabilności finansowej w jeleniogórskim KPR-ze. Mariola Wiertelak (zdobyła 6 bramek), Marta Dąbrowska (5), Beata Skalska (4) i Anna Mączka (2) oraz Elżbieta Wesołowska walnie przyczyniły się do sukcesu zespołu z Kobierzyc. W barwach żółto - czerwonych występują też bramkarka Monika Ciesiółka i Martyna Michalak. Zwycięskie trafienia miały też Edyta Charzyńska i Grażyna Janczak po 3, Kinga Jakubowska i Monika Kaźmierska po 2.
Z pewnego zwycięstwa KPR-u Gmina Kobierzyce cieszyła się liczna i bardzo głośna grupa kibiców, których ważną rolę podkreśliła trenerka Edyta Majdzińska. Za wiele udanych interwencji warto pochwalić bramkarkę Magdalenę Słotę.
Przyczyny porażki jeleniogórskich szczypiornistek najtrafniej oddaje wypowiedź trenera Michała Pastuszko: - Nie zrealizowaliśmy kompletnie nic z naszych przedmeczowych planów. Wygrał zespół, my
graliśmy indywidualnie, do tego wolno i niedokładnie. Nie wiem dlaczego dziewczyny nie chciały podejmować ryzyka. To było granie na zasadzie – ty masz piłkę, to coś z nią zrób. Ja boję się odpowiedzialności. Nasze rzuty zdychały w powietrzu. Nasza bramka zupełnie dzisiaj nie istniała. Wygrał zespół lepszy, grający piłkę szybszą i nowocześniejszą. Tyle...
Komentarze (2)
no i lipa. Może czas się pakować ???
No tak na balkonikach wsparte trzy twarze dziadostwa KPR . To jaki mógł być wynik ? Zabrakło śmierdzącej stajnią kamizelki i stało się !