- Zgłaszałem to dwa razy w Energii Pro w dziale awarii – mówi A. Betnicki. - Powiedzieli, że zanotowali, ale nie mają ludzi i trzeba czekać. Dzwoniłem miesiąc temu, potem dwa tygodnie temu. Cały czas nic.
Jak mówi, ludzie boją się, że słup pewnego dnia zawali się. W kamienicy, przy której on stoi, mieszka osiem rodzin. - Codziennie patrzymy, czy jeszcze stoi – mówi A. Betnicki. - Strach tędy przejść, strach zaparkować tu samochód.
- W niedzielę, jak jest giełda, to mnóstwo ludzi tędy przechodzi, parkują tu samochody. Strach wyjść, ryzyko jest duże – mówi Tadeusz Wyszywacz, inny mieszkaniec.
Andrzej Betnicki pokazuje nam drugi słup, ustawiony niespełna 50 metrów dalej. - On też jest przechylony, dla odmiany w stronę podwórka – mówi.
- Będzie naprawione – zapewnia Ewa Styczyńska, rzecznik prasowy Energii Pro w Jeleniej Górze, którą poprosiliśmy o ustosunkowanie się do tej sytuacji. - To zastanawiające, że ludzie wolą iść do gazety niż zgłosić to bezpośrednio nam – dodała.
- Mieszkańcy wam zgłaszali i nie reagowaliście.
- Trudno mi powiedzieć, czy odebraliśmy takie zgłoszenie. Gdyby posłali mailem albo zostawili na piśmie, byłby ślad – mówi.
W piątek obiecała jednak, że lada dzień na miejscu pojawi się pogotowie energetyczne. Miejmy nadzieję, że zdąży, zanim słupy runą komuś na głowę. Sprawdzimy, czy rzeczniczka dotrzyma słowa.
Komentarze (2)
Jaka ulica takie słupy. Żeby tylko przewracając się na tego pana nie pociągnął za sobą całej posesji.
Nie rozumiem stwierdzenia jaka ulica takie słupy, co znaczy następne zdanie dotyczące Pana Andrzeja, który reaguje na to co złe się dzieje