
- Około godziny 3 nad ranem policjanci z polecenia oficera dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze pojechali na zgłoszenie, według którego mogło dojść do włamania w jednym z jeleniogórskich dyskontów spożywczych - relacjonuje Edyta Bagrowska, rzecznik prasowy policji w Jeleniej Górze.
Na miejscu funkcjonariusze zauważyli uszkodzone drzwi oraz porozrzucany artykuły spożywcze w alejkach. Na tyłach sklepu policjanci zatrzymali mężczyznę, który właśnie wychodził ze sklepu z łupem.
Okazał się nim 34-letni mężczyzna bez stałego miejsca zamieszkania. Ze sklepu ukradł likiery, papierosy i inne drobne przedmioty o łącznej wartości blisko 300 zł.
Ponadto okazało się, że mężczyzna chwilę wcześniej ukradł cztery butelki wina na szkodę jednej z jeleniogórskich stacji paliw oraz próbował włamać się do bankomatu, ale spłoszył go alarm. 34-latek trafił do policyjnego aresztu. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (5)
Czy określenie "dzban" będzie na miejscu?
Sąsiad Gienek w nocy wchodzi bez włamu nawet siedem razy.
no pogratulować wigoru sąsiadowi
nic sie nie stalo 300zl.a co z kolesiami z afer bankowych ,setki milionow poszlo w pi,,,,u nikt nie beknal
Widać to koneser win! Ciekawe czy brał te po 4.50 czy droższe? Ja bym brał łyskacze! I tak dycha do odsiadki i tak dycha!