Miłością do ptaków tłumaczył swój wyczyn 36-latek, który w sklepie zoologicznym w Kamiennej Górze wyrwał drzwiczki w klatce z papugami i zniszczył dodatkowe zabezpieczenie. Ptaki skorzystały z okazji i uciekły na zewnątrz. Właściciel swoje straty oszacował na 700 zł. Jak się okazało miłośnik ptaków w chwili ich uwalniania nie w pełni kontrolował swoje zachowanie – był pijany ( 2 promile). Właściciel sklepu podkreślał, że w czasie swojej wizyty napastnik był wulgarny i agresywny. Po zatrzymaniu sprawca trafił na dołek do wytrzeźwienia. Za ptasią misję może dostać nawet do 5 lat w klatce. Sprawca zamieszania ptakom raczej nie pomógł. Będą łatwym łupem drapieżników.
Komentarze (5)
powinno sie wyłapać wszystkie papugi w lasach i miastach, bo one roznoszą choroby serca
Do tego kury się nieść przestają a krowy nie dają mleka.
Zwolnił klatkę i zrobił to dla siebie.
Dziękuję ... a i tak jako jednostka nic nie zdziałam martwica mózgu czy też czysta obojętność toć to tylko Papużki ...
to był mój manifest a wulgarny nie byłem chociaż miałem grubo ponad dwa promile HAHA