Sytuacja była groźna. Doszło do wycieku gazu z nieszczelnej rury. Natychmiast zostali powiadomieni strażacy, pracownicy zarządzania kryzysowego, policji i straż miejska.
Zamknięto ruch dla samochodów od skrzyżowania ulicy Sudeckiej z Wojska Polskiego w stronę Karpacza. Ewakuowano 24 osoby z budynku znajdującego się w bezpośrednim sąsiedztwie wycieku. Strażacy użyli kurtyny wodnej, bowiem wysoka temperatura stwarzała dodatkowe zagrożenie. Gdy rura został uszczelniona, lokatorzy powrócili do mieszkań.
To była kolejna awaria sieci w tym rejonie. Instalacja wodociągowa jest tam właśnie wymieniana. Sieć gazowa dopiero jest przewidziana do wymiany.
Komentarze (7)
Czemu u nas w Polsce nie można niektórych czynności robić nocą? wiem, że o kasę chodzi, ale to jakieś chore - nie da się w tym upale wytrzymać - biedni pracownicy...
a znasz roboty budowlane lub drogowe, które można wykonać po cichu? Taki hałas w nocy jest jeszcze bardziej słyszalny. Przed laty ktoś, w budynku na przeciwko, wymieniał okna. Straż miejska miała mnóstwo zgłoszeń i prace musiano przerwać a przecież nie pracowały koparki i młoty hydrauliczne.
To nie jest błahostka tu może chodzić o życie ludzkie i nie ma czasu na czekanie aż słońce zajdzie.
ale wczoraj był 5 czerwiec a nie 4!
To jest właśnie Wodnik. Oto pokłosie ich chaotycznego harmonogramu prac wykonywanych na łapu-capu, które na dodatek ciągną się w nieskończoność.
Do tego dochodzą utrudnienia w ruchu na ul. Sudeckiej, a końca prac nie widać :/
do No tak, jak masz moc to zrób to w dwa dni ,pajacu.
...jest Twój post. Ile czasu trwały prace na ul. Wincentego Pola w wydaniu Wodnika, a ile trwają one na Sudeckiej? Na odcinku ul. Wolności ich podwykonawca odwalił fuszerkę, a ludzie musieli jeździć po wyboistym odcinku drogi.
Nie dziwi mnie, że ludzie są zdenerwowani. Apogeum jest ten wyciek gazu. Kiedyś cierpliwość każdego się kończy.