
Remont, prowadzony był w części zamku wysokiego, od strony zachodniej, na tzw. międzymurzu, która przed ponad dwoma laty została zamknięta dla zwiedzających. Stało się tak, gdyż odpadające fragmenty ścian mogły zagrażać bezpieczeństwu turystów. Podczas pierwszej części prac uratowano około 30 procent murów, w części która była najbardziej uszkodzona.
Prace ratunkowe na Chojniku polegały między innymi na przemurowaniu oraz wzmocnieniu siatkami uszkodzonych fragmentów murów, wierceniu w nich otworów i założeniu kotew, a także konserwacji i rekonstrukcji piaskowcowych nakryć ich korony.
- Jak się okazało po założeniu rusztowań stan części murów był jeszcze gorszy niż się wydawało patrząc z dołu – mówi mówi wiceprezes Oddziału PTTK „Sudety Zachodnie”, który jest właścicielem zamku Chojnik Andrzej Mateusiak. - W wielu miejscach był to już ostatni dzwonek aby je uratować. Koszt tegorocznych prac to 400 tysięcy złotych. Środki te pochodziły w lwiej części z dotacji z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Swoją cegiełkę dołożyły też Urząd Miasta Jelenia Góra oraz właściciel Chojnika.
Przez najbliższe kilka miesięcy w pracach na Chojniku nastąpi przerwa. Renowacja murów będzie kontynuowana w przyszłym roku. - Obecnie jesteśmy w trakcie pisania wniosku na dotację na drugi etap prac - mówi A. Mateusiak. - Liczymy, że ruszą one w połowie 2017 roku.
Komentarze (3)
To morzna jusz chodzic po całym zamku czy tylko tak jak wczesniej .
Jusz morzna :D
Sposób "ratowania" jakoś mało kosztowny,ale za to dodaje "uroku" zabytkowi. Dobrze, że mam swoje zdjęcia Chojnika, z czasów dawno minionych...