To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Uratowali życie sąsiadowi

Uratowali życie sąsiadowi

Mężczyzna w średnim wieku został przewieziony do szpitala po tym, jak w jego mieszkaniu wybuchł pożar. – Żyje dzięki szybkiej pomocy sąsiadów – przyznaje starszy kapitan Andrzej Ciosk, oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Jeleniej Górze.

Było to dzisiaj rano w budynku przy ulicy Piłsudskiego. Lokatorzy zauważyli dym wydostający się z sąsiedniego mieszkania. Zadzwonili po straż pożarną, ale nie czekając na jej przyjazd wyważyli drzwi, ugasili pożar i wyciągnęli znajdującego się w środku mężczyznę na klatkę schodową. – Był nieprzytomny, ale oddychał. Udzieliliśmy mu pierwszej pomocy i przekazaliśmy pogotowiu, które zawiozło go do szpitala – mówi A. Ciosk. Strażakom pozostało jedynie dogaszenie pożaru. Rzecznik straży przyznaje, że gdyby nie pomoc sąsiedzka, mogłoby dojść do tragedii. – Ludzie zachowali się bardzo przytomnie – mówi.

poz1.jpg

Komentarze (7)

jak mozna mówić,że uratowali życie skoro mężczyzna jest nieprzytomny,nie wiadomo czy się go uratuje przecież.Strażakom ile czasu zajeło dojechanie do miejsca pożaru? 30 sek czy 1 minute ?

Brawa dla sąsiadów.

Uratowali człowieka. Piękny czyn.

taki sasiad to skarb !!!!!

całe szczęście mamy straż pożarną, która udziela pomocy chorym, całe szczęście mamy też TAXI pogotowie, które wozi przekazanych przez straż pacjentów (którym wcześniej straż udzieliła pomocy). Bravo!!!

Gdy widzę "było to", od razy wiem, że to ROB napisał "notatkę prasową" ;)

tak... tylko, że ten budynek to socjal; prawie same pijaki tam mieszkają. Czekać tylko kiedy dojdzie do kolejnej tragedii.