Poszkodowana szybko zorientowała się, że zginął jej telefon. Jadąc na policję zwróciła uwagę na młodego człowieka, który kręcił się koło magazynu w czasie, kiedy doszło do kradzieży. Jej podejrzenie potwierdziło się. Przy 24-latku policjanci znaleźli skradziony telefon (wartośc - 1 tys. zł). Dodatkowo ustalono, że na jednej ze stacji benzynowej opróżnił puszkę z pieniędzmi przy toalecie, skąd zabrał 30 zł.
Mężczyzna bez stałego zameldowania trafił do policyjnego aresztu. Grozi mu kara więzienia do 10 lat.
Komentarze (7)
spałować prostaka do utraty przytomności, najlepiej po piętach albo po nerach albo po ja..ach. Może to by prostka i debila oduczyło sięgania po cudzą własność.
Może właśnie tak załatwił sobie ciepły kąt, wikt i opierunek na koszt podatników na najbliszą zimę. Podobno ma być sroga
Jakby toalety były darmowe to by nie wygarnął.
Obajda by go pozamiatał z okoniem.
Lange... Mateusz młody?
A w jakim to mieście ?