
Hubertus to święto myśliwych i leśników. Organizowane jest zwykle na koniec sezonu, w okolicach 3 listopada. – U nas odbywa się nieco wcześniej, bo chcemy wykorzystać dobra pogodę – mówi Małgorzata Choma, właścicielka Stajni Rybnica.
Hejnał odegrali łowczy z Koła Łowieckiego Głuszec w Lwówku Śląskim. Był też tradycyjny myśliwski bigos. Oczywiście przybyłych ciekawiła tzw. pogoń za lisem. Jest to inscenizacja polowania, ale wbrew wyobrażeniom niektórych, nie polega na zabijaniu. Lisem jest jeden z jeźdźców, który ma przyczepioną do ramienia kitę. Pozostali uczestnicy zabawy musieli dogonić „lisa” i zerwać mu tę kitę.
– Lis może schować się do nory, czyli specjalnego miejsca, wyznaczonego na wybiegu. Chodzi o to, by nie zamęczyć koni – tłumaczy M. Choma.
Odbyły się w sumie trzy pokazowe gonitwy. Najpierw startowali najmłodsi jeźdźcy, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki. Najbardziej zaawansowana grupa startowała po południu. Emocji i dobrej zabawy nie brakowało. Zawodnicy, którym udało się dogonić lisa, otrzymali nagrody – puchar wójta Starej Kamienicy.
Później rozpoczęła się biesiada. Nie zabrakło też gier i zabaw dla dzieci. Sporym wzięciem cieszyły się punkty gastronomiczne, a także loteria fantowa. Zabawa trwała do późnego wieczora.
Komentarze (2)
Świetna impreza
A tak naserio gdzie się podział jeleniogórski Hubert?