
Zainteresowanie przerosło najśmielsze oczekiwania. W ciągu dwóch dni ponad 100 osób zdeklarowało się oddać krew. Niestety, wielu z nich mimo chęci musiało zrezygnować z powodu własnego stanu zdrowia. - Wczoraj krew oddały 23 osoby, mimo że zgłosiło się ponad 40. To ze względu na stan zdrowia, ale dla nas liczy się intencja. Jeśli dziś ten współczynnik będzie podobny, to możemy powiedzieć, że udało nam się zebrać około 20 litrów krwi – mówi jedna z organizatorek akcji, katechetka s. Krystyna Bogdan. To już druga akcja tego typu w "Żeromie". Ubiegłoroczna pozwoliła zebrać podobną ilość krwi.
- Chciałem pomóc komuś, kto może być w potrzebie. To bardzo ważna inicjatywa i szkoda, że jest organizowana tylko w naszej szkole. Oddałem pół litra krwi, która trafi do banku i zostanie użyta w ratowaniu życia. W zamian za oddawanie krwi dostałem orzeszki, nutellę i konserwę na zregenerowanie sił - mówi jeden z uczniów, Jakub.
To inicjatywa adresowana dla uczniów, którzy skończyli 18. rok życia. Włączyli się do niej, również nauczyciele, którzy z chęcią wspierali uczniów sami oddając krew. Koordynatorami byli specjaliści z Okręgowego Centrum Krwiodawstwa w Wałbrzychu, którzy po pobraniu i zbadaniu krwi przekażą ją do różnych ośrodków medycznych na terenie kraju. Jak dodaje siostra Krystyna, intencją była rocznica śmierci Jana Pawła II oraz rocznica katastrofy Smoleńskiej. – Papież uczył nas, że najmocniejszym znakiem nadziei jest krew, więc zorganizowaliśmy się jako krewniacy JPII. Między datami tych rocznic chcemy pokazać, że są różne formy darowania cząstki siebie w różny sposób. W okolicach Dnia Papieskiego 16 października na pewno się spotkamy znów – dodała.
Warto wspomnieć, że wśród młodzieży nawyk oddawania krwi przekształcił się niemal w obyczaj. Ci, którzy ukończyli 18 rok życia, podejmując swoją pierwszą dorosłą decyzję wiążą ją właśnie z oddawaniem krwi. Akcja w „Żeromie” połączona jest również z zapisywaniem się na listę osób chcących oddać szpik kostny. Jest ich kilkanaście.
- Oddaję krew, bo uważam, że to dobry pomysł, bo można dać coś za darmo od siebie innym ludziom, którzy mogą tego potrzebować. Nie jestem z tej części uczniów, która robi to, aby uniknąć lekcji. To mój debiut, stres jest, ale przecież od tego się nie umiera. Fajnie, że ta akcja jest połączona z zapisywaniem na oddanie szpiku, więc tam też się zapisałem. Uważam, że można zrobić „coś” dla innych. To może boleć, ale przecież walka idzie o ludzkie życie - Kuba Kiełbasiewicz z 2c
Ostatnio komentowane
allergy asthma relief asthma rates
stromectol for sale http...
allergies and kids options treatment center
albuterol inhaler without...
Może cymbale zaczniesz się czepiać tych na górze?Boisz się prymitywów z...
severe hair loss gi journal
ivermectin for humans http ivermectin...
journal of gastrointestinal endoscopy fish allergy symptoms
...