Jeleniogórzanie na mecz z liderem wyszli zmobilizowani,z mocną wolą walki o zwycięstwo. Miało im być tym łatwiej, że tym razem w składzie gości zabrakło zawodników z kadry pierwszego zespołu. Miedziowi zagrali w bardzo młodym składzie złożonym z 18 i 19 - latków.
Boiskowe realia szybko zweryfikowały marzenia jeleniogórzan. Gracze Karkonoszy w całym pojedynku nie oddali żadnego celnego strzału na bramkę rywala. Lubinianie długimi momentami, zwłaszcza na początku drugiej połowy do głębokiej defensywy, prezentując większą agresywność w grze i wybieganie. W pierwszej połowie biało – niebieskim udało się jeszcze zachować czyste konto bramkowe, choć piłkarze Zagłębia mieli swoje szanse. Najlepszej w 22 minucie nie wykorzystał Kacper Szymankiewicz, gdyż jego kąśliwy strzał z trudem na rzut rożny obronił Michał Dubiel.
Początek drugiej odsłony stał pod znakiem dominacji „Miedziowych”. Ich napór przyniósł im powodzenie w 60 minucie. Wtedy to jednego z graczy gości w polu karnym faulował Mateusz Cichoń i sędzia pojedynku Mateusz Maj wskazał na punkt oddalony o 11 metrów od bramki gospodarzy. Rzut karny na gola pewnie zamienił K. Szymankiewicz. Ten sam gracz w 69 minucie po raz drugi wpisał się na listę strzelców, kończąc strzałem z pola karnego zespołową akcję. W kolejnych minutach przyjezdni cofnęli się do defensywy lecz nadal kontrolowali wydarzenia na boisku. W końcówce gra toczyła się głównie w środku pola i Zagłębie pewnie dowiozło wygraną do ostatniego gwizdka arbitra.
KS Karkonosze Jelenia Góra – Zagłębie II Lubin 0:2 (0:0)
Bramki: Szymankiewicz 60 i 69'.
Żółta kartka: Firlej.
KS Karkonosze: Dubiel, Kuźniewski, Wawrzyniak, Cichoń (66' Poszeleżny), Siatrak, Szramowiat (66' Kowalski), Pytel, Lekszycki (74' Kozołubski), Wersocki, Firlej, Gogolashvili
Zagłębie: Hładyn, Jończy, Bieliński, Błąd (79' Witsanko), Oko, Mucha, Giziński, Dudziak, Soszyński, Szymankiewicz, Piotrowski (86' Majdowski).
Komentarze (3)
Twierdza Złotnicza.Brak słów.
Dobrze, że światło nie zgasło :)
Dlaczego brak słów ? Zagłębie Lubin ma szerszą kadrę i pierwszą drużynę w Ekstraklasie. Zatem ograć taki zespół nie jest łatwo. Bardziej martwi kondycja i wybieganie bo techniki naszym zawodnikom nie brakuje.