- Kierowca nie dostosował prędkości do warunków – mówi sierżant Paweł Grządziel z Wydziału Ruchu Drogowego w Jeleniej Górze. - Na szczęście nic mu się nie stało, nie miał nawet żadnych zadrapań.
Sam kierowca mówił nam, że nie jechał zbyt szybko. - W pewnym momencie zarzuciło mnie no i stało się – przyznał. Jak powiedział, droga wtedy była jeszcze biała. - Dopiero później przejechały tędy ze 3 pługi.
Tir zatrzymał się na skarpie, część naczepy wystaje nad drogą. Jeden pas ruchu wyłączono z użytkowania, ruch w tym miejscu odbywał się wahadłowo.
Kierowca przez ok. 3 godziny czekał na pomoc. Po pierwsze, był kłopot ze znalezieniem odpowiedniego holownika, do wyciągnięcia takiej maszyny. Tir z naczepą waży ok. 25 ton. W końcu zdecydowano o ściągnięciu dwaóch holowników, jednego z Jeleniej Góry, drugiego z Bolesławca.
Po drugie, właściciel firmy transportowej nie zgodził się na to, by płacić za wyciągnięcie pojazdu. To kwota niemała, bo ok. 5-6 tys. złotych. W myśl prawa o ruchu drogowym, właściciel tira nie ma wyjścia. - Pracownicy specjalistycznej firmy mogą wyciągnąć pojazd i odstawić na parking policyjny. Zostanie wydany właścicielowi dopiero po tym, jak zapłaci za wyciągnięcie i holowanie oraz postój – poinformował Paweł Grządziel.
ZOBACZ ZDJĘCIA |
Komentarze (5)
Rów przydrożny - oto miejsce, w które prędzej czy później trafi każdy kierowca ciężarówki - wyścigówki razem ze swoim złomem.
Brawurowa akcja 3 h czekania na holownik a co by było gdyby doszło do faktycznej tragedii i trzeba by było szybko podnieść takiego tira? Szybko tzn krócej niż 3h :pinch:
.. a dla *bociana zabraknie żabek ! .. bo męzczyzna-kierowca uszkodzi *ich domek !
Coś mi się posrało we łbie moim durnym!Zapomniałam że bocian zjada żabki tylko w bajkach dla dzieci, znaczy dla mnie.Tak naprawdę bocian żabki olewa. Ale przecież ja ciężko piedrolnięta , muszę wszędzie napisać jakąś pierdołę debilną, nawet jak nie mam nic do napisania .Tak jak pies znaczę swoją obecność.
no prosze sirz. P. Grzadziel profesjonalnie i rezolutnie skomentowal zdarzenie. Czy bedac w stopniu podinsektora uczynil by to lepiej.Nawiazuje tu do art. o bandyckim napadzie w J.G.\poprzedni\.Ad rem, co to znaczy,ze wlasciciel nie chce zaplacic za wyciagniecie naczepy???Zepchac ja z drogi i po wszystkim, obcazyc za naprawe barierki.