Testy nie zaskoczyły gimnazjalistów

Odwiedziliśmy dzisiaj uczniów Gimnazjum przy ZSO nr 1 w Jeleniej Górze.

– Jeżeli ktoś się odpowiednio wcześniej przygotował, to był prosty – mówi o teście z historii Zuzanna Kozioł. – Miałam pewne wątpliwości do pytań o partie polityczne, ale później po skonsultowaniu z innymi okazało się, że miałam dobrze.

Podeszliśmy do uczennicy tuż przed egzaminem z języka polskiego. – Na pewno będzie rozprawka i jakieś pytania dotyczące lektur – zgaduje Zuzanna. – Nie chciałabym trafić na list motywacyjny czy inne pisma urzędowe. Przerabialiśmy je dość niedawno i nie czuję się w nich dobrze.

Zadowolony z pierwszego egzaminu był też Michał Kosecki. – Było w nim wszystko to, co mieliśmy w trakcie nauki w gimnazjum, nic nowego. Liczę na maksa – nie ukrywał. Chłopak czuje się też mocny z matematyki, bo – jak twierdzi – to jego konik.

W „Żeromie” do egzaminu podeszło dzisiaj 120 uczniów. – Trzymamy za nich kciuki. Mam nadzieję, że wyniki, jakie otrzymamy z Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej będą satysfakcjonowały zarówno uczniów, ich rodziców jak i nas – mówi Eulalia Kłodawska-Szwajcer, dyrektor szkoły.

To dopiero początek maratony egzaminów. Jutro rano uczniowie piszę test przyrodniczy a od godz. 11. – z matematyki. W czwartek rano – język obcy nowożytni na poziomie podstawowym (obowiązkowy) a po południu – na poziomie rozszerzonym (dla tych, którzy zadeklarowali chęć zdawania go).

Jak mówi E. Kłodawska-Szwajcer, testów co prawda nie można nie zdać, ale trzeba walczyć o jak najlepszy wynik. – Wyniki z tych egzaminów są brane pod uwagę przy rekrutacji do szkół ponadgimnazjalnych – podkreśla.