Publiczność stanowili głównie ludzie dojrzali i starsi. Na widowni widzieliśmy, m.in. sympatyków PiS-u. W sali zajęła miejsce szefowa jeleniogórskiego klubu „gazety Polskiej”, Danuta Sobińska, ale jeszcze przed przybyciem pań Kwaśniewskiej i Szmajdzińskiej wyszła.
Bohaterki wieczoru powitały oklaski, a dyrektorka Filharmonii Dolnośląskiej, Zuzanna Dziedzic, powitała... prezydentową Aleksandrę Kwaśniewską. Znowu gruchnęły brawa, ale pani dyrektor swego potknięcie chyba nie słyszała, bo się nie poprawiła.
Na początku pani kandydatka i pani prezydentowa piły sobie z dzióbków. Obie zaznaczyły, że są prawniczkami i do tego gadułami. Jolanta Kwasniewska powiedziała, że sporo podróżuje po Polsce i popiera wiele kobiet ubiegających się o parlamentarne mandaty, nie tylko z lewicy, ale też z Ruchu Palikota.
Prezydentowa Kwaśniewska opowiadała o niedawnym kongresie kobiet, o problemach jakie muszą pokonywać kobiety w Polsce w sferze zawodowej, społecznej, rodzinnej, a także o niedobrej polityce państwa wobec kobiet.
Za sukces uznała wprowadzenie parytetów w kodeksie wyborczym, a jako przykład sfery, która wciąż wymaga dodatkowych regulacji prawnych, podała sprawy związane z przemocą domową wobec kobiet i rodziny, czy różnicowanie pensji pracowników w zależności od płci.
Przekonywała zebranych, że Małgorzata Sekuła-Szmajdzińska będzie posłanką, która o takie sprawy będzie w sejmie zabiegała.
Do pań padły też pytania z sali. M.in. o ich stosunek do aborcji. Prezydentowa Kwaśniewska mówiła na okrągło, jaki to wazny problem, o dramatach kobiet o wolności wyboru, ale wprost nie odpowiedziała, czy jest za czy przeciw. Natomiast Małgorzata Sekuła-Szmajdzińska dodała tylko, że do ustawy antyaborcyjnej będzie można wrócić w nowym sejmie, ale trzeba poczekać i zobaczyć, jaki będzie układ sił po wyborach.
Pytano także kandydatkę o konkretne pomysły dla Jeleniej Góry i problemy miasta. M. Sekuła-Szmajdzińska takowych nie miała, ale zaznaczyła, że rola parlamentarzysty jest wspierać samorząd i lobbowanie na rzecz lokalnych pomysłów.
Dodała, że Jelenia Góra jest piękna, Kotlina Jeleniogórska to „skarb i perła”, które trzeba „dobrze sprzedać”. Ale zaznaczyła, że nie podoba jej się „góralszczyzna przy wjeździe do Szklarskiej Poręby”, bo tyle tu jest pięknych budynków.
Pytana o rosnącą biedę w Polsce powiedziała, że „smuci ją to” i że tak nie powinno być
Spotkanie J. Kwaśniewskiej i M. Sekuły-Szmajdzińskiej z jeleniogórzanami rozpoczęło się od zabawnego akcentu. Gdy kandydatka witała się z zebranymi, pani prezydentowa spostrzegła, że stolik, przy którym siedziały kiwał się. Wzięła więc leżącą na stole jakąś kartkę, bo chciała ja złożyć kilka razy i wsadzić pod nogę „kulawego” mebla. Ale M. Sekuła-Szmajdzińska zabrała jej te kartkę i powiedziała, że tam na razie nie wolno zaglądać.
W czasie, gdy kandydatka dalej mówiła do zebranych, pani prezydentowa sięgnęła do torebki, wyciągnęła chusteczkę higieniczna, złożyła ja kilkukrotnie i wsunęła pod nogę stolika. Za tę „naprawę” dostała brawa, a w odpowiedzi na nie powiedziała, że nie mogłaby tak siedzieć przy chyboczącym się stole, więc musiała coś z tym zrobić. I podobnie jest z udziałem kobiet w polityce, które muszą zaczynać, choćby od prostych spraw.
Na zakończenie spotkania M. Sekuła-Szmajdzińska podarowała za pośrednictwem swojej przyjaciółki-prezydentowej upominek dla Aleksandra Kwaśniewskiego. Powiedziała, że to banknot zambijskiej waluty o nominale „two kwacha” , czyli dwa kwacha. Przywiózł jej go z podróży kolega ze studiów, znany jeleniogórski adwokat – Wacław Majewski.
Komentarze (22)
Dlaczego M. Sekuła Szmajdzińska startuje u nas skoro od jesieni 2010 jest radną miasta Warszawy.Z zachowaniem szacunku dla śp.męża.
Z caly szacunkiem dla obu pan, ale co kandydatka wie o problemach JG?? Z wielkim uporem powtarzam,ze nalezy glosowac na jeleniogorzan,co znaja nasze problemy-a nie na "teczkowe"kanydatury,to samo dotyczy pana Pinora. :dry: :dry:
A beza jadła łyżeczką, palcyma czy widelcem? Mlaskała? hehehehe
Z całym szacunkiem, ale skoro Pani startuje u nas to powinniśmy się cieszyć, że wybrała JG a nie Warszawę, bo tam czy tu z takim poparciem zapewne - sukses...No i może uda się JG jakoś wypromować w Polsce!!!
Nie chcemy Ciebie w Jeleniej Górze. Nie chcemy aby ktoś nam coś nakazywał. Każdy z Nas ma swój rozum i takie działania obrócą się przeciwko Tobie. Gwarantuje, że więcej Pani do Jeleniej Góry po wyborach nie przyjedzie ze względu na slaby wynik wyborczy. Jeleniogórzanie to mądrzy obywatele i będą głosowali na swoich kandydatów.
Ostatnie dwa posty to PiS czy PO??? Z resztą nie ważne - oba bez sensu....
kiedy wreszcie te wszyskie babcie przestaną przeć na szklo?????
przecież powinny już smażyć wnuczkom
konfitury.....
dotyczy też p.Rodowicz i p.Kory
Czy to nowe ,czy ogonki odrośniętych JASZCZURZYC z SLD wcześnie PZPR w lisowym ubranku.Startować każdy możeeeee!
Jelenia Góra od zawsze była największym siedliskiem żydokomuny i dlatego w SLD zasiadały same asy Rychu,Zdzichu i inne gady co najwięcej afer i przekrętów milionowych mają swoim na sumieniu,dziwię się jeszcze,że żyją w tym kwasiborze jeszcze tacy ciemni ludzie co chcą głosować na takie kukły co widać na zdjęciu.Zal mi tych ludzi ale to nic owoce będą zbierać ich wnuki.
te panie na widowni przyszły nie dla Szmajdzińskiej ani dla SLD tylko dla Kwaśniewskiej. Zobaczyć jak "ładnie się starzeje" i co może zrobić wielka kasa!! dla podtrzyania przmiajajacej urody. A Szmajdzińska i Kwasniewska - cóż, ze znudzonymi minami zachałturzyły na prowincjii. Ot, wszytstko
"Na początku pani kandydatka i pani prezydentowa piły sobie z dzióbków." Przepraszam czy ktoś może mi wytłumaczyć co autor miał na myśli pisząc ten tekst ?
Oddaj glos na ostatniego na liscie.
Glosujac na ostani Nr.na liscie popsujesz szyki wszystkim paryjnym.
Musimy głosować na kogoś od nas kto zna nasze problemy, kogoś z Jeleniej
Nie wiem dlaczego nasunął mi się ten cytat.
Trzeba się kierować własnym rozumem. Panie Chadży, wybacz Pan, ale nie zagłosuję na Pana.
zawsze w cenie patriotyzm lokalny,mamy swoich "ziomali" :) :)
...ten czas tracony na popieranie Szmajdzinskiej lepiej niech przeznaczy na wizytę u...ortodonty! Uważam, że doskonałą następczynią zmarłego Jerzego Szmajdzińskiego jest p. Elżbieta Zakrzewska od zawsze związana z Ziemią Jeleniogórską. A Małgorzata Szmajdzinska, jeśli chce być spadochroniarką niech się zapisze do aeroklubu, razem z Dobrowolskim!
Rycho, Miro, Zbych też lobbowali!!!!!!!