Propozycji nowych taryf nie udało mi się oficjalnie potwierdzić. - Nie potwierdzam i nie zaprzeczam. Propozycje będą jeszcze konsultowane, weryfikowane – mówi Jerzy Grygorcewicz, prezes Karkonoskiego Sytemu Wodociągów i Kanalizacji, spółki dostarczającej wodę i odbierającej ścieki w kurorcie. Dodaje, że relatywnie wysokie ceny za wodę i ścieki w Szklarskiej Porębie wynikają z dużych inwestycji, jakie przeprowadzono w ostatnich latach w mieście. Mieszkańcy w rachunkach pokrywają po prostu te koszty. Szczegółów propozycji nowych taryf nie zna jeszcze burmistrz Mirosław Graf, który przebywa na urlopie. - Dopiero się z nimi zapoznam. Mogę powiedzieć, że będę chciał, aby ceny wody i ścieków były jak najmniej dotkliwe – zapewnia.
Dzisiaj w Szklarskiej Porębie metr sześcienny wody kosztuje 11,61, a odbiór takiej samej ilości ścieków 16,97 zł (ceny netto). Podwyżka do około 37 zł byłaby więc bardzo znacząca. - To bardzo pogorszy naszą konkurencyjność turystyczną wobec innych ośrodków górskich. Prowadzenie działalności w Szklarskiej Porębie jest coraz trudniejsze – mówi jeden z właścicieli pensjonatów.
Samorząd Szklarskiej Poręby ma 25 dni na podjęcie decyzji w sprawie propozycji nowych taryf zaproponowanych przez KSWiK. Tak czy inaczej, nowe stawki będą obowiązywały mieszkańców od 1 lipca tego roku
Komentarze (92)
I tak się zarżnie turystykę!!
Zgadzam się z Tobą,że turystyka ucierpi,ale Szklarska Poręba to też zwykli mieszkańcy.Takie ceny za wodę + koszty ogrzewania (zima tutaj trwa długo)itp. to dla wielu za dużo.Robią z nas miasto biedaków.
Jeżeli jeszcze woda podrożeje,to na pewno mieszkańcy będą bardziej biedni. Już dzisiaj 30% mieszkańców ma zadłużenia za wodę i ścieki.Szklarska Poręba to miasto,rencistów,emerytów,bezrobotnych-kto będzie płacił za tak drogą wodę? Będziemy chodzić brudni,bezrobotni i chyba o to chodzi! Prezesi Spółek zarabiają od 5.000 zł.do 7.000 zł. Turystykę rozłoży cena wody,ponieważ automatycznie trzeba podnieść cenę w Hotelach i Pensjonatach
Śmierdząca Sprawa...
Podzielam Wasze zdanie, że w tym mieście przez ostatnie 8 lat była stworzona karkołomna wizja koślawego samorządu, który realizując swoje partykularne, wyimaginowane cele w różnych mętnych i bezcelowych spółkach zmarnował wiele szans dla MIASTA i zmarnował wiele PUBLICZNYCH pieniędzy. Wydrenował budżet miasta, zaprzepaścił szanse na rozwój i skok cywilizacyjny NASZEGO miasta. Doprowadził często do NIEODWRACALNYCH ZMIAN!
Tutaj mam największy żal i pretensje do osób, które były członkami rady miasta w latach 2006 –2014 do przewodniczącego rady w latach 2006 – 2010 i później burmistrza GS-a.
Osoby te przewijając się w różnych komisjach miasta i pełniąc zaszczytne funkcje – powinny czuwać nad interesami mieszkańców i finansami gminy a przytakiwały, przyklepywały karkołomne decyzje wizjonera GS-a i jego klakierów.
Projektet unijny, który mógł być szansą dla Szklarskiej Poręby a wówczas był bum środków unijnych przeznaczonych dla NASZEJ Gminy okazal sie katastrofa.
MILIONY EURO poszły w ścieki, zmarnowana została szansa na czystą wodę w Szklarskiej Porębie, zmarnowane szanse na NIŻSZE ceny, zmarnowane szanse na ekologie i ochronne NASZEGO krajobrazu.
Chodzi mi o „nowoczesny” system kanalizacji i wody dla NASZEJ Gminy wdrażany przez KSWiK w Szklarskiej Porębie. Na to było przeznaczone 132 MILIONY ZŁOTYCH !!!
Zaprojektowana w latach 2004-2006 inwestycja w Szklarskiej Porębie wg kosztorysu kosztować miała ok. 90 mln złotych. Ostatecznie jej koszt w 2011 roku zamknął się kwotą 132 MILIONÓW ZŁOTYCH. Przekroczenie w Szklarskiej Porębie wyniosło 42 MILIONY.
W najpiękniejszej dolinie Szklarskiej Poręby – historycznym miejscu pobudowano oczyszczalnie z cudnym i cuchnącym widokiem na góry. Jest to stacja docelowa. Tam przepompowuje się ścieki i g.... z niżej położonej dzielnicy Szklarskiej Poręby Dolnej.
Cóż za genialne rozwiązanie.Trzeba dać je, jako przykład do Brukseli, – na co unijne pieniądze NIE POWINNY być zużyte. Odleglosci i wysokosci na jakie sa pompowane scieki maja szanse wejsc do ksiegi rekordow GUINESSA.
Coz – sa miasta turystyczne w Europie gdzie fontanny sa ich chluba i duma. My mamy fontanny ze sciekow i g...
I tak – pomysł i idea nowoczesnego systemu kanalizacji byłyby dobre, ale z czasem spaczone przez jakieś dziwne interesy przyklepane i przyklaskane przez ówczesnych RADNYCH.
Nie rozumiem, dlaczego ścieki w górskiej miejscowości nie spływają w dół same (grawitacyjnie) tylko muszą być transportowane do góry (przepompowywane) !!!
Pną się mozolnie w górę, aby utknąć na ulicy Waryńskiego, dać czadu, zatrzymać się i być odsysane przez system pomp napędzanych elektrycznie, które cały czas zawodzą, a koszty napraw i serwisu pomp ponosimy WSZYSCY płacąc coraz więcej i więcej za wodę?
Jeżeli była to wizja panującego przewodniczącego GS i panującej Rady Gminy, – dlaczego nikt o ZDROWYM umyśle nie zablokował tych katastroficznych planów?
Analizując ten projekt unijny dochodzę do poniższych wniosków:
Projekt ten nie tylko nie pomógł NASZEJ Gminie, ale bardzo zaszkodził. Projekt ten jest PORAŻKĄ i klasycznym przykładem zwycięstwa materii nad intelektem!
Zmarnowaniem unijnej DOTACJI.
Szkody są na różnych płaszczyznach:
- ekonomicznej, ceny ścieków i wody będą CAŁY CZAS ROSŁY!!!!!!!!
- technicznej, bo eksploatacja urządzeń technicznych w tym pomp będzie w miarę ich zużywania droższa. Pompy i urządzenia te będą się psuły – do czego maja prawo.
- braku konkurencyjności. Nie osiągnięto wielu wskaźników ekonomicznych w tym pogorszenie konkurencyjności (a nie polepszenie). Poważne niezgodności w programie unijnym.Przedsiebiorstwa turystyczne ze Szklarskiej nie beda mogly konkurowac ze swoimi chocby sasiadami: Karpaczem czy Swieradowem.
- społecznej - jasnym jest że cena ścieków i wody w NASZYM mieście jest jedną z NAJWYŻSZYCH W EUROPIE !!!. W stolicy Niemiec to tylko 12 złotych za metr sześcienny. U nas prawie 30 złotych. Teraz bedzie jeszcze wyzsza.Ten fakt będzie odstraszał przyszłych inwestorów i pogarszał sytuacje ekonomiczną lokalnych przedsiębiorstw turystycznych oraz pogarszał stopę życiową MIESZKAŃCÓW! Ceny te uderzają w NASZE portfele!
- jakosc wody, ktora nie jest u zrodel zadnym dobrem narodowym ale drogim towarem o kiepskiej jakosci
Został nam zafundowany za MILIONY EURO jeden z najdroższych systemów i najmniej logicznych, o jakich kiedykolwiek słyszałam.
Jak do tego mogło dojść, dlaczego tak się stało? Temat był frapujący.
Zaczęłam grzebać się w g....... Okazuje się, że ówczesny generalny wykonawca dał ofertę unijną. Był zrobiony projekt i zgodnie z tą ofertą ścieki powinny grawitacyjnie spływać wzdłuż rzeki Kamiennej. Ale tenże wykonawca „natrafił” podczas realizacji na przewężenie – ścieżkę około 2 metrów szerokości. Cóż - była to WIELKA PRZESZKODA! Decyzja była następująca: jego maszyny są za szerokie, aby kopać na tej ścieżce. O tym że można to było zrobić małymi kopaczkami lub ręcznie - dziwnym sposobem jakoś nie pomyślano. Rury ze ściekami zakopuje się przecież płytko (ca. 60 cm pod powierzchnia), ale tenże generalny wykonawca przekonał siebie i NASZYCH Radnych, że nie będzie mu się opłacało kopać wzdłuż rzeki i, że najlepszym rozwiązaniem dla społeczności Gminy będzie pompowanie ścieków !!! Nawet projekt unijny o dziwo został zmieniony ?!?
Ta GENIALNA zmiana projektowa ( uwaga – trzymajcie się) kosztowała dodatkowo 1,5 MILIONA złotych !!!
W ten sposób generalny wykonawca zrobił SOBIE oszczędność około 400 000 złotych a NAM zafundował NAJDROŻSZY w EKSPLOATACJI SYSTEM ŚCIEKÓW I WODY W EUROPIE!
KRETYŃSKI PLAN ZOSTAŁ WDROŻONY NA LATA...... ZA UNIJNE PIENIĄDZE !!!!!!!!!
ZA NASZE PIENIĄDZE !!!
Brawo, brawo dla całej ówczesnej Rady Miasta Szklarska Poręba!
RADNI bili oklaski a znajomy świstak zawijał sreberka.
Klasyka gatunku i niestrudzone króliczki DURACELL przetrwały, aż do obecnej kadencji.
Wszystko wygląda bardzo ładnie, ale zdaje się Pan nie dostrzegać w ogóle drugiej strony medalu.
Może to nie winna wykonania, lecz projektu? Może to projekt który powstawał w latach 2004-2006 był zły? Może ktoś wysiliłby się i sprawdził, kto opracował temat a kto go po stronie miasta zaakceptował. Kto go następnie złożył do Unii i dostał dofinansowanie na taki projekt a nie inny?
To wygląda jakby winił Pan kulę z pistoletu a nie tego co trzymał ten pistolet.
Zabawne że w charakterze ekspertki od unijnej inwestycji wypowiada się Pani Joanna (JKM), która na własnym podwórku zawaliła daleko mniejsze ale za to dwa unijne projekty. I podobnie jak przy swoich spieprzonych projektach pisze pani dużo ale bzdetów. Nie ma w tej paplaninie niczego odkrywczego. To tylko ślizganie się po temacie, i nie jest usprawiedliwieniem że temat gówniany to i poślizgnąć się można. Niezaspokojona potrzeba publicznego wypowiadania się to za mało aby ogarnąć temat. Zabrakło tylko dyżurnych haseł o inżynierii finansowej i dyplomie od Piechocińskiego (jaki polityk taka nagroda). KSWiK to problem o wiele bardziej złożony od przejedzonej dotacji np. na jakiś hotelik. „Gdyby wielka inwestycja wodociągowo- kanalizacyjna za 320 milionów złotych została zrealizowana z większym sensem, ludzie płaciliby mniej za wodę i ścieki” przyznawał w styczniu 2010 roku prezes KSWiK Lesław Kowalczyk, na kilka dni przed odwołaniem ze stanowiska.” A więc już wówczas było wiadomo, że wdepnęliśmy. Ale błędy projektowe to nie tylko Szklarska Poręba. . Potwierdzeniem tego była stawka jaką zaproponowano w Podgórzynie już na przełomie 2009/2010 roku. Było to 35 złotych za metr sześcienny wody i zrzutu ścieków. Ówczesny prezes KSWiK,Lesław Kowalczyk, tłumaczył, że podwyżka była konieczna skoro drożeje paliwo i prąd których spółka zużywa bardzo dużo. Potrzebne są choćby do zasilania 61 przepompowni ścieków. Spore są też koszty tzw. amortyzacji tj. odtwarzania tego co jest budowane za unijne dotacje. Gdy więc majątek wodnokanalizacyjny wytworzony z unijnych pieniędzy zwiększa swoją wartość potrzeba więcej środków finansowych na jego utrzymanie. Środki na amortyzację można zaś pozyskać wyłącznie z kieszeni mieszkańców, dlatego jej koszt jest doliczany do taryfy. Prezes Kowalczyk twierdził również, tuz przed odwołaniem ze stanowiska, że inwestycja jest za bardzo „rozbuchana” co wpływa na koszty. Zdarza się, że sieć prowadzona jest parę kilometrów tylko po to aby podłączyć do niej kilka domów.To jest cena za powszechny dostęp do wodociągów i kanalizacji. To nie jedyna kontrowersja. Do poważnego błędu należy zaliczyć nie przeprowadzenie przetargu i nie rozpoczęcie robót na terenie Szklarskiej Poręby przez okres pierwszych dwóch lat tj. 2006 r. i 2007 r. pomimo, że decyzja -umowa- została zatwierdzona przez Komisję U.E. 12.12.2005 a dokumentacja była gotowa już w lutym 2006 r. Tymczasem roboty w Szklarskiej Porębie rozpoczęto w maju 2008. Ta sytuacja spowodowała, że cały projekt unijny wpadł w deficyt finansowy, który rozpoczął się pod koniec drugiego kwartału 2007 a spowodowany został ówczesnym drastycznym spadkiem kursu euro. Jedna z nich zawarta z osiedlem w Staniszowie zakładała, iż jeśli osiedle samo wybuduje sobie sieci wod-kan to KSWiK je odkupi. Koszt tej transakcji przekraczać miał 5 mln zł, ponadto zawarto indywidualne umowy z mieszkańcami nie mając prawa do sieci przesyłowych. W efekcie koszty miesięczne odbioru ścieków i doprowadzenia wody dla osiedla wynosiły ponad 100 tysięcy a przychód od 8-do 20tys. Oszczędnością nazwano też pompowanie 80% ścieków w Szklarskiej Porębie pod górę. Zmieniono tam trasę przebiegu kolektora sanitarnego do oczyszczalni ścieków Początkowo w/g projektu na realizacje którego zostały rozstrzygnięte przetargi, zrzut ścieków miał odbywać się grawitacyjnie, wzdłuż rzeki Kamiennej, obecnie jednak zostanie wykonany sanitarny kolektor tłoczny, którym ścieki będą pompowane pod górę. Powstała zmiana spowodowana została negatywną opinią podwykonawcy co do szerokości pasa terenu przeznaczonego pod wykop. Początkowo jego szerokość była przewidziana na 2m. Podwykonawca stwierdził zaś, że do wykonania wykopu potrzebne będzie 4-6 metrów aby mógł pracować ciężki sprzęt. To zwiększyłoby koszty dzierżawy terenu i niezbędnych wylesień. Odstąpiono też od wykonania kolektora podpowierzchniowego w otulinie termicznej i zdecydowano się na kolektor tłoczny o innej trasie przebiegu.Przecież utrzymanie kolektora tłocznego, zasilanego energią elektryczną wiąże się jednak z większymi kosztami od utrzymania kolektora grawitacyjnego. Tak więc błędów projektowych było wiele. Błędem z perspektywy lat było wogóle powoływanie samej spółki. Prawdą jest jednak, że od inwestycji w instalacje wod-kan nie byo ucieczki, bo w przeciwnym razie, w niedalekiej przyszłości trzeba by było płacić kary za zanieczyszczanie środowiska. Przykład Karpacza wskazuje jednak, że można to zrobić sprawniej i bez ryzyka. Miasto jest skanalizowane niemal w całości a cena ledwie przekracza 10 złOkazuje się, że brak spółki wcale nie ogranicza dostępu do funduszy unijnych tylko, ze stara się o nie miasto. Nie ma za to amortyzacji, nie ma kosztownej amortyzacji jest za to bezpośredni nadzór miasta na majątkiem..
Masz zupełną rację ale JMK też racji wiele ma . Mogę dodać,że ówczesny macher Przemcio wił sobie posadkę i gówno obchodziło go ile będzie kosztowała woda . Wrednie/bo rudy/ wszystkich okłamywał a nasi bezradni dali mu wiarę.Wichniak ,Sokoliński,Kubiela oraz wszyscy radni wiedzieli co będzie jeżeli inwestycja w tym kształcie dojdzie do skutku . Sokoliński z uporem maniaka wpierał wszystkim,że od inwestycji unijnych nie ma odpisu amortyzacyjnego co było kłamstwem . Nasi ówcześni radni pozbawieni umiejętności czytania ze zrozumieniem klepali wszystko co im Przemcio podłożył.Wizję,która w 100% dziś się ziszcza otrzymali dwa razy na piśmie . Nawet zdania minister Gęsickiej nie wzięli pod uwagę choć namawiała do zmiany projektu!!!Dziś KSWiK jeśli pozostanie w takiej jak dotychczas formie doprowadzi miasto i jego mieszkańców do upadłości. A tak na koniec to myślę sobie , że należałoby komuś porządnie nawalić po ryju !!! Główny winowajca i oberprzekręt podobno wybudował się pod Wrocławiem i ma nas wszystkich w dupce !!!
Jeśli tak wszystko wiesz, to odpowiedz na pytanie kto i kiedy uzgadniał projekt KSWiK? Dla ułatwienia podpowiem, że było to w kadencji 2002-2006. Po 2006 roku było już za późno na takie zmiany, decydujące były lata wcześniejsze. Ze strony KSWiK: "7 listopada 2003 r. Minister Środowiska wytypował Projekt pod nazwą „Karkonoski System Kanalizacji Sanitarnej” do dofinansowania z Funduszu Spójności. Decyzją Komisji Wspólnot Europejskich z dnia 12 grudnia 2005r., uzyskał dofinansowanie ze środków Funduszu Spójności."
Pani Joanno dwojga nazwisk (w tym skandynawskie), musi Pani koniecznie uzupełnić wiedzę a może po prostu ją zdobyć. Ani Pani, ani Pani doradcy nie mają pojęcia o taryfie na wodę. Jeden z nich (AK) powinien wiedzieć, bo był radnym gdy powstawał KSWiK proszę go o to dokładnie zapytać. Powinien także wiedzieć bo był wiceprezesem w KSWiK. Proszę także zapytać urzędującego burmistrza dlaczego gdy był radnym to dla zakładu dostarczającego wodę wybrali formę spółki? Tak więc obecny kształt KSWiK to pochodna decyzji, które zapadały w latach 1998-2002 oraz 2002 - 2006.
Skąd wynika taryfa na wodę można się dowiedzieć w ustawie. Przepisy prawne regulują także kwestię funkcjonowania spółek. W tej spółce miasto jest mniejszościowym udziałowcem, więc może zrobić tylko to co inni akceptują.
A może pochwali się Pani sukcesami w swojej unijnej inwestycji. Czy to prawda, że komornik już przygotowywał licytację majątku? Czy to prawda, że Pani biuro w Danii zbankrutowało? Czy to prawda, że część przedsiębiorców z którymi Pani współpracowała na dźwięk Pani nazwiska dostaje białej gorączki?
Kto wprowadził Szklarską do KSWiK?
Wichniak Sokolińskii oraz tamci radni mogli to odkręcić ale nie zrobili nic zobaczyli pieniądze i zwariowali !!!!
[quote=mario53]Wichniak Sokolińskii oraz tamci radni mogli to odkręcić ale nie zrobili nic zobaczyli pieniądze i zwariowali !!!![/quote]
Jeśli oni mogli odkręcić to tak samo może teraz obecny burmistrz. Niech działa. Do przodu w stylu V
Kadencja 2002 - 2006 - Przewodniczącym Rady był wtedy Kusztal.
Nieudolnego urzędnika patrz prezesa wymienia się na innego,generalnie ceny są pochodną nieudolnych rządów Wichniaka i Sokolińskiego.
Nieudolnego urzędnika patrz prezesa wymienia się na innego,generalnie ceny są pochodną nieudolnych rządów Wichniaka i Sokolińskiego.
[quote=tubylec 66]Nieudolnego urzędnika patrz prezesa wymienia się na innego,generalnie ceny są pochodną nieudolnych rządów Wichniaka i Sokolińskiego.[/quote]
Załamanie kursu rubla to też ich wina. A Kopernik był kobietą.
KSWIK ładnie skoczyli na hajs.
Tak właśnie się kończy prywatyzacja zasobów.
Miał być nowy burmistrz i gruszki na wierzbie. A teraz komentarz burmistrza: będę chciał. Chcieć można dużo. dla mieszkańców ważne są czyny a nie chęci! bo te każdy ma dobre!
Radni trzech poprzednich kadencji a także Wichniak i Sokoliński doskonale wiedzieli co nas czeka po zbudowaniu KSWiK-u był też projekt konkurencyjny , zakładający współpracę z Piechowicami ale został ośmieszony przez przekrętów , którym zależało na własnych niejasnych interesach !!! Inwestycja mogła być co najmniej połowę tańsza /ceny wody też/.Pomysł był uzgodniony z min. Gęsicką ale przegrał z interesikami P.M. i głupotą ówczesnych radnych !!! Można przypomnieć sobie działalność społecznego komitetu Marysin , któremu udało się ocalić przed wrogim przejęciem kanalizację na Marysinie.Komitet nie miał wtedy wsparcia mieszkańców ani radnych . Jak zwykle mądry Polak po szkodzie !!!
Piechowice przystąpiły do KSWiK znacznie później, więc nie można było projektu współpracy z Piechowicami traktować w tym momencie jako alternatywy. Trzeba było przekonać tych co rządzili w latach 1998 - 2004. Jeśli tego nie zrobiłeś to niestety twój płacz jest daremny.
Radni trzech poprzednich kadencji a także Wichniak i Sokoliński doskonale wiedzieli co nas czeka po zbudowaniu KSWiK-u był też projekt konkurencyjny , zakładający współpracę z Piechowicami ale został ośmieszony przez przekrętów , którym zależało na własnych niejasnych interesach !!! Inwestycja mogła być co najmniej połowę tańsza /ceny wody też/.Pomysł był uzgodniony z min. Gęsicką ale przegrał z interesikami P.M. i głupotą ówczesnych radnych !!! Można przypomnieć sobie działalność społecznego komitetu Marysin , któremu udało się ocalić przed wrogim przejęciem kanalizację na Marysinie.Komitet nie miał wtedy wsparcia mieszkańców ani radnych . Jak zwykle mądry Polak po szkodzie !!!
Zapraszam radnych na wycieczkę do biura KSWiK w Jeleniej Górze,pańskie życie.Jaki sens jest w utrzymywaniu takiej czapeczki jak całą prace wykonują oddziały w gminach?Tam wystarczy prezes i trzy osoby jak było na początku reszta to oszczędności aby podwyżek nie było.I to jest rola nowych burmistrzów i wójtów aby oczami przed mieszkańcami nie świecić.
Będziem chodzić brudni i obsrani. Jak Wata
Pomysłem na funkcjonowanie kswik prezesa Grygorcewicza są podwyżki cen,w ten sposób zarządzać może program komputerowy,po co prezes,czas na zmiany ,panie prezesie.
7 listopada 2003 r. Minister Środowiska wytypował Projekt pod nazwą „Karkonoski System Kanalizacji Sanitarnej” do dofinansowania z Funduszu Spójności. Decyzją Komisji Wspólnot Europejskich z dnia 12 grudnia 2005r., uzyskał dofinansowanie ze środków Funduszu Spójności.
Przewodniczącym Rady w tamtym okresie był Kusztal Andrzej. Burmistrzem był Misiuk Zbigniew.
Wszystko się zgadza tyle , że pan P.M. i niejaki Włodek z zawodu emerytowany milicjant podobno wprowadzli w błąd Misiuka , Kusztala , Wichniaka i Sokolińskiego jedynego fachowca inżyniera wod-kan obśmiali i takie wyniki mamy jak widać . Trzeba jak najszybciej rozpieprzyć tego molocha majątek zwrócić do gmin i szukać prawdziwych oszczędności .
[quote=mario53]Wszystko się zgadza tyle , że pan P.M. i niejaki Włodek z zawodu emerytowany milicjant podobno wprowadzli w błąd Misiuka , Kusztala , Wichniaka i Sokolińskiego jedynego fachowca inżyniera wod-kan obśmiali i takie wyniki mamy jak widać . Trzeba jak najszybciej rozpieprzyć tego molocha majątek zwrócić do gmin i szukać prawdziwych oszczędności .[/quote]
Rozpieprzyć nie jest tak prosto. Dlaczego przyjmujesz że Kusztala ktoś wprowadził w błąd? Jak został prezesem w KSWiK to też go wprowadzili w błąd?
Żadna decyzja Kusztala nie była trafiona wielka nieudaczność.
Pognić w diabły ten złodziejski system kanalizy, utrzymywanie prezesa i świty
Karkonoski System Wodociagów i Kanalizacji przyzwyczaił nas do sukcesywnych podwyżek taryfy za dostarczanie wody i odprowadzanie ścieków. Tym razem jednak spółka zafundowała nam podwyżkę wynagrodzeń dla prezesa i członków Rady Nadzorczej. Prezes Jerzy Grygorcewicz, któremu rada podniosła uposażenie o 1000 zł,zarabia obecnie 11 tys zł miesięcznie. Członkowie rady nadzorczej otrzymali kilkuset złotowe podwyżki. Czyżby więc spółka która narzuca horrendalne opłaty za wodę i ścieki miała się tak dobrze żeby fundować podwyżki za przysłowiowe "wycieranie stołków" ? Nic bardziej mylnego. KSWiK od początku swego istnienia generuje straty i jest na minusie. W 2013 roku zanotowano stratę w wysokości 2 912 803 zł. W 2012 roku było to aż 4 386 315 zł. Mniejszy deficyt to efekt wprowadzenia podwyzki za wodę i ścieki. Widać właściciele dobrze ocenili pracę rady nadzorczej, a ta moją – mówił dla PRW prezes, który dostaje obecnie 11 tysięcy złotych miesięcznie. Tak więc spółka notuje mniejsze strat ponieważ więcej płacimy za wodę i scieki. A skoro my więcej płacimy prezes więcej zarabia. Tymczasem sytuacja finansowa spółki jest bardzo zła. Zbyt niskie zasoby finansowe KSWiK stanowią zagrożenie nie wywiązywania się z obowiązku terminowego spłacania zaciągniętych kredytów i pożyczek. Mogą być również kłopoty z realizowaniem programu naprawczego. Wskaźnik zadłużenia ogólnego na dzień 31 12 2013 wynosi 74,2%. Wskaźnik pynności finansowej jest poniżej normy, co wskazuje na brak możliwości bieżącego regulowania zobowiązań. Stan zadłużenia na dzień 31 12 2013 wynosił 118 mln złotych. Kwota potrzebna na spłatę rat kapitałowych wraz z odsetkami w roku 2014 to ponad 9,5 mln. złotych. Spółka szukając oszczędności zwróciła się do Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska z prośbą o obniżenie oprocentowania pożyczek. A podwyżki ? Za ubiegły rok podwyżki wynagrodzeń kosztowały KSWiK 314 tysięcy złotych. Kwota była dlatego tak duża, bo w ubiegłym roku wyższe pensje dostali też pracownicy firmy, zgodnie z regulaminem wynagradzania. Aby nie powtórzyć tej sytuacji prezes KSWiK, Jerzy Grygorcewicz choć sam dostaje wyższą o tysiąc złotych pensję, postanowił poprosić związki zawodowe, by zrezygnowały w tym roku z podwyżek dla pracowników, bo przecież sytuacja w firmie jest zła !!!. Jak ustalił reporter Polskiego Radia Wrocław chodzi o 28 złotych brutto średnio na pracownika. Posunięcia zarządu KSWiK ostro krytykuje jedynie burmistrz Kowar Mirosław Górecki. Spółka wciąż przynosi duże straty i to jego zdaniem nie jest zaden sukces. Nie ma za co wręczać nagród czy dawać podwyżek. Przypomnijmy, że cena za metr wody i ścieków (bez dopłat) w Szklarskiej Porębie przekracza 28 zł. Czy to jest ten sukces wart podwyżki pensji prezesa ?
http
Przecież ta Spółka juz dawno powinna ogłosić upadłość, wg tego co oficjalnie piszą w papierach a co jest naprawdę?
To wszystko było do wyliczenia przed inwestycją i ówcześni radni takie wyliczenia dwa razy otrzymali, o możliwości naprawy byli poinformowani a nie zrobili nic.Jedynym ratunkiem jest reaktywacja zakładów gminnych /zwrot majątków gminom/. Zacząć oszczędzać naprawdę w przeciwnym razie czeka nas apokalipsa na nieznaną do tej pory skalę ! Warto zapytać władze spółki po co był powołany inwestor zastępczy z Donbasu!
Na miejscu zgromadzenia wspólników rekami rady nadzorczej natychmiast Prezes KSWik powinien iść na boczny tor za sądy i takie podwyżki Ale Pan p Prezes Geodeta wymierzył stawki ? Gratulacje działaczowi SLD
ale co pamiętam to nowy burmistrz obiecywał w kampanii że obniży stawkę za wodę Pewnie poradzi sobie tak jak z obiecanym sylwestrem w szklarskiej
Do "Nie nowina" to jak w powyższym kontekście wyjaśnić wymiane wszystkich wodomierzy na zdalne odczyty choć i tak czy zdalnie czy nie ktoś musi to robić .Operacja musiała nie źle kosztować milionerzy w tym KSWiK-u !!!
Wynocha z takim prezesem ! . Na odchodnym powinien za karę wypić szklankę wody prosto z kranu . Miłego sr..nia panie prezesie !
Wspólnicy w trybie natychmiastowym powinni podziękować p. Grygorcewiczowi za pracę 11 tys.za generowanie strat??lokalni liderzy opamiętajcie,szanujcie swój elektorat,z powodu wody już raz odbyło się skuteczne referendum w Szklarskiej Porębie.
Referendum jest istotnie dobrym pomysłem.Jeśli to prawda i cena wody skoczy tak drastycznie to zwykli ludzie już i tak biedni będą mocno zadłużeni.Cóż myślę,że KSWiK sprawdza cierpliwość mieszkańców i to na ile może sobie pozwolić. Nie wspomnę już o setkach listów z groźbą windykacji w których to dają Nam litościwie 3 dni na zapłatę całej zaległośc,nie jestem pewien czy to zgodne z prawem.Wiem natomiast że w samej spółce jest bajzel w papierach,od niektórych słyszałem że liczniki radiowe są wadliwe i było trochę reklamacji radzę policzyć ile zużycia faktycznie macie. Jedno jest pewne sam człowiek nic nie zdziała bo kswik ma prawników i to dobrych ale całe miasto to już inna sprawa. Sami uznacie czy warto solidarnie wykopać ten bajzel z Naszego miasta czy też poczekać na kolejne podwyżki jak dojdzie do 50 zł to ja sam się wyprowadzam. Pozdrawiam
I co miało by zmienić to referendum że do urzędu wróci Sokoliński i dokończy dzieła zniszczenia ? Bo o ceny jakoś nie umiał zadbać choć dokładnie wiedział co nas czeka !!!
[quote=mario53]I co miało by zmienić to referendum że do urzędu wróci Sokoliński i dokończy dzieła zniszczenia ? Bo o ceny jakoś nie umiał zadbać choć dokładnie wiedział co nas czeka !!![/quote]
No może woda nie była wtedy najtańsza w Polsce, ale miał pomysł w jaki sposób robić dopłaty aby mieszkańcy jak najmniej cenę odczuwali. W trakcie całej poprzedniej kadencji utrzymywał cenę na podobnym poziomie. Ciekawe jak ty byś obniżył jej cenę? Podpowiedz obecnemu burmistrzowi bo przy takich doradcach jak ma, to ja to kiepsko widzę. I nie będzie to wina poprzedników, ta taryfa jest weryfikowana przez Grafa i to on ma na nią wpływ.
Od blisko pięciu miesięcy mamy nowego burmistrza i trzeba wreszcie wyciągnąć głowę z piasku i powiedzieć:"Chciałem rządzić miastem, więc biorę za nie odpowiedzialność." Nie można ciągle zwalać na wiatr w plecy, źle posmarowane narty i złych sędziów. Do roboty. Chcę aby burmistrz mojego miasta wziął się wreszcie do roboty i nie kończył urzędowania o 16-tej.
Z tym urlopem to też przesada, żali się, że poprzednicy zostawili bajzel a po kilku miesiącach zostawia wszystko i leci na urlop do Egiptu. Stres mu nie przeszkadzał? Jak on mógł odpoczywać? On ma to niestety gdzieś.
Popier......o!!! tu kogoś dokumentnie ....chyba nigdzie w swiecie nie ma takich cen za wodę ..pomijam fakt że są państwa gdzie za wodę się nie płaci...dlaczego my płacimy takie kolosalne pieniądze za coś co mamy gratis od natury???bo chyba nie za uzdatnianie do picia skoro po większych deszczach woda jest brudna żółtobrązowa a i igiełka z runa leśnego się trafi.....
jesli chodzi o liczniki radiowe to problem jest w 80%budynków w mieście.Wszyscy bulimy za wodę ponadnormatywną.Ale jak sie instaluje liczniki z najnizszej półki to czego sie spodziewać?
Faktycznie ta olbrzymia kasa poszła w kolektory ściekowe,inwestycji na wodociągach specjalnych nie było tak,że igliwie "jak za niemca"w wodzie jest i będzie.
A Sokolinski nic nie zrobił do tej pory a teraz czka aż Panu Grafowi sie "noga powinie"przy cenach wody!!!!.To kanalia!!!.Tak samo zostawił Miasto z pustym i zadłużonym Mzglem,ośrodkiem zdrowia czy urzędem miasta.Natomiast On sam o siebie dbał jak nikt inny.Za te zasługi miał od Grafa o 3tys.zl wiecej pensji!!!.
Kusztal jest odpowiedzialny za to co się stało z KSWiK. Obwinianie za to 2 poprzednich oraz obecnej władzy nie ma sensu.
A co Sokoliński ma zrobić? Nie jest urzędnikiem, dlaczego miałby pomóc Grafowi? Po co Graf opowiadał, że obniży ceny wody?
Sokoliński z Wichniakiem mogli tę chorą inwestycję wstrzymać i poprawić , była opinia byłej minister Gąsickiej ale uwierzyli przekrętowi P.M. i mlicjantowi niech mu ziemia lekką będzie .Także radni o małych móżdżkach nie potrafili policzyć kosztów.A wystarczyło podzielić całkowite koszty debilnej inwestycji przez zużycie i wszystko byłoby jasne.Jeśli tak kochasz Sokolińskiego to powiedz dlaczego prawie wszystkie pensjonaty są wystawione do sprzedaży a nie ma kupców . Czy to normalna sytuacja w "rozwijającym" się mieście !!??
[quote=mario53]Jeśli tak kochasz Sokolińskiego to powiedz dlaczego prawie wszystkie pensjonaty są wystawione do sprzedaży a nie ma kupców . Czy to normalna sytuacja w "rozwijającym" się mieście !!??[/quote]
A kto by chciał kupić twoją zapyziałą budę. Nie ważne, że pod wyciągiem. Zatrzymałeś się w czasach DDR. Obniż cenę o 50% wtedy sprzedaż. To i tak będą przyzwoite pieniądze jak na jej stan. Pokoiki 12m2 dla 3 osób, obudź się kto to kupi?
Wpisz sobie w wyszukiwarce lokale użytkowe na portalu z nieruchomościami np. otodom. Wyniki wyszukiwania w Karpaczu 175 nieruchomości w Szklarskiej 83. Wytłumacz mi to bo nie rozumiem. To w Karpaczu jest lepiej niż u nas czy gorzej. Ceny i w jednym i drugim przypadku od czapki. Szukają frajerów, którzy zapłacą, nie patrząc na realną wartość tych obiektów. Najbardziej to mnie rozbawił kolega radnego gaciowego i redahtora, który wystawił do sprzedaży 141 m2 za 2.500.000 zł tj. prawie 18.000 zł/m2.
Gal Sokolinski jakby nic nie robił to zrobił by bardzo duzo:).Onwlasnie robi wszystko zeby było złe a jego Radni nie chcą brać udziału w negocjacjach na temat obniżki cen wody.To sie nazywa odpowiedzialność i praca wlasnie Sokolinskiego.Ale radni i burmistrz bez nich dadzą sobie sami rade!!!.
Ze wsparciem mieszkańców. Wszyscy maja dość Gala i jego pachołków.Gal ma w tym interes, bo jest umoczony po uszy w KSWIK. Niebawem to wypłynie, jestem ciekawa co na to jego pachoły...
http
a Szklarska to dziwoląg ?????