Szanujmy wspomnienia, nauczmy się je cenić

- To nieprawda, że komputery, telefony, świat zdalnego komunikowania wypiera z naszego życia słowo pisane. Ten konkurs pokazuje, że ludzie piszą. I to jak! - mówił dziś Marcin Zawiła, dyrektor Książnicy Karkonoskiej w czasie uroczystego rozdania nagród i podsumowania konkursu.

Biblioteka ogłosiła konkurs wspomnieniowy równolegle ze stowarzyszeniem „W cieniu lipy czarnoleskiej”. Organizatorzy tego drugiego postanowili zebrać wspomnienia seniorów.

- Piszę czasem na łamach „NJ” wspomnienia o nieżyjących. A czy nie warto wysłuchać i poczytać wspomnień tych, którzy żyją i przeżyli wiele? I tak powstał pomysł na konkurs literacki „Zdążyć przed kalendarzem – opowiada Maria Suchecka.

Na oba konkursy wpłynęło w sumie kilkadziesiąt prac – 25 na konkurs literacki i 24 na konkurs organizowany przez bibliotekę. Wszystkie były bardzo osobiste, jedne w większym, inne w mniejszym stopniu nasycone faktograficznymi danymi. Wiele prac wyszło spod pióra osób, które przeżyły wojnę, ale były też i opisujące życiowe losy autorów w PRL-u.

Historia dziadków Iwony Zygmunt, trochę zbeletryzowana, jednogłośnie w ocenie jurorów wydała się najciekawszą. Autorka zdobyła główną nagrodę – półtora tysiąca złotych, ufundowaną przez marszałka Dolnego Śląska.

Przyznano dwie równorzędne drugie nagrody: dla Kazimierza Wolfa za pracę „Moje pierwsze lata w Jeleniej Górze – tak je zapamiętałem” oraz wspomnienie Janiny Jurczyk „Mój jeleniogórski dramat w pięciu odsłonach”. Trzecie miejsce przypadło Jerzemu Wróblewskiemu za pracę „Udało się”.

Jury wyróżniło autorów czterech prac:
Helenę Moszyńską za „Mój Sobieszów”, Jacka Jakubca za „Ożenić ogień z wodą”, Jolantę Wilkońską za „Obrączkę” oraz Izabelę Rochnowską za „Pociąg”.

Dyrektor Książnicy Karkonoskiej Marcin Zawiła ufundował nagrodę dodatkową dla Czesława Margasa, długoletniego dyrektora Archiwum Państwowego w Jeleniej Górze za „Wspomnienia jeleniogórskiego archiwisty”, a Nowiny Jeleniogórskie nagrodziły roczną prenumeratą tygodnika – Emila Pyzika za pracę „Z Beskidu Niskiego pod Karkonosze”.

Wkrótce na łamach „NJ” przeczytają państwo wspomnienia kilku uczestników konkursu.

ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ