- Jego zachowanie było dziwne. Wszedł na teren cudzej posesji, krzyczał, niszczył, obrażał i groził. Słyszałem nawet, że rozebrał się i tak ganiał – mówi jeden z mieszkańców podjeleniogórskiej wsi. - Rzeczywiście, wczoraj około godz. 21 policja została wezwana na interwencję do Wojanowa. Mężczyzna wszedł na nie swoją posesję. Kiedy patrol dotarł na miejsce, sprawca już uciekł. Odjechał na rowerze. Wkrótce został zatrzymany i trafił do aresztu – mówi podinsp. Edyta Bagrowska, rzeczniczka prasowa KMP w Jeleniej Górze. Zatrzymany pozostawał pod wpływem alkoholu, a wiele wskazuje na to, że zażył też narkotyki, ale to będzie można stwierdzić z całą pewnością po badaniu krwi. Skala zniszczeń dokonanych przez mężczyznę nie jest jeszcze znana. To, jakie zarzuty zostaną mu postawione, zależeć będzie od zeznań poszkodowanych.
Komentarze (8)
A czemu posesja była nieswoja? Źle się czuła? Coś ją bolało? A może jednak czasami warto zaglądnąć do słownika i napisać "nie swoją"?
Poprawili! Sukces! :)
widzialem z okna jak on uciekal bez roweru i nawet mial kajdanki na jednej rece założone i jeszcze byly dwa szczaly ostrzrgawcze jednego policjanta a dwoch nie mialo sily nawet biec za nim
pani rzecznik prasowa proszę przekazywac prawde mediom jak było naprawde !
Szczała przez przypadek możesz wyłapać, tam chyba padł strzał lub strzały. Wojanów to stan umysłu.
A gdzie to było? Na stacji w Wojanowie? tam też nieciekawie to wygląda.
Gdzie to było...?
kolo palacu Wojanów jak na Maciejową sie jedzie tam byly strzały a on bieg od strony kosciola w Wojanowie