Poprowadzony górskimi izerskimi duktami półmaraton zachwycał przestrzenią i widokami i miał wysoki poziom trudności. Od „Bornitu” zawodnicy biegli w stronę kopalni kwarcu „Stanisław”, przez Rozdroże pod Cichą Równią i obierali kierunek na Świeradów na prawo od Hali Izerskiej, przebiegąc skrajem Polany Izerskiej i pod Kozim Grzebietem. Rozegrano też górską „Dziesiątkę” ze startem na Rozdrożu Izerskim, której spora część wiodła w dół. Końcówka obu biegów to ostry zbieg do Świeradowa Zdroju z ostatnim stromym podbiegiem do mety na terenie hotelu Interferie Aguapark Sport - mówi Bolesław Kozłowicz.
Górski półmaraton wygrał jeleniogórzanin Jacek Jolibski przez Sebastianem Grodeckim z Chocianowa i Waldemarem Ozgą z Lubina. Pierwszą z kobiet na mecie była Magdalena Masiewicz z Jeleniej Góry, która wyprzedziła Jolantę Sergiejczuk i Katarzynę Łach – Papciak. Pierwsze trójki biegu na 10 km: Piotr Holly z Wałbrzycha, Józef Szczurek z Rębiszowa i Robert Walkowiak z Rudnej oraz Ewa Hofman ze Świeradowa Zdroju, Dominika Łabuda i Dominika Wyleżoł. Najlepsze zawodniczki i zawodników nagrodzono w kategoriach wiekowych, w klasyfikacji drużynowej i w dodatkowej punktacji górników i hutników.
Komentarze (8)
byłem.bieg słaby. Dychy w żaden sposób nie idzie do czegokolwiek porównać-tylko w dół-jak na festiwalu w Krynicy, więc się naiwni cieszyli, że "życiówki" są. Dużo spacerowiczów i turystów biegowych-200 osób w sumie więc frekwencja tragiczna-wyniki również. Generalnie nie polecam-lepiej wyskoczyć na Nocny we Wrocławiu.
kazdy bieg jest inny po co porownywac
Słaby to chyba ty jesteś, ja biegłem i było super, fajna trasa super organizacja
biegłeś czy uczestniczyłeś?
Ile ludzi tyle opinii, ale ogólnie jednak słabizna
przecież Ci Olimpijczycy w ogóle nie brali w biegu udziału...w przelocie stanęli do zdjęcia i tyle... a ogólnie jak wyżej: słabizna
Do wszystkich niezadowolonych: 15-16.2016 możecie wykazać się w "Ultrakotlinie" do wyboru 70 km i 130 km.
Iza to ty?