Sudety bliskie wygranej w Pruszkowie

Pierwsza kwarta była bardzo wyrównana. Emocje rozpoczęły się po tym jak w końcówce drugiej kwarty jeleniogórzanie zablokowali się, a inicjatywę przejął Znicz w tym 18-letni Łukasz Bonarek, który dwoma celnymi rzutami za trzy i jednym za dwa wyprowadził swój zespół na aż 10-punktowe prowadzenie 38:28. Wcześniej wynik oscylował wokół remisu. Po przerwie jeleniogórzanie razili nieskutecznością, ale za to ich rywale nie potrafili tego wykorzystać. Zbyt duża ilość strat miejscowych w końcu obróciła się przeciwko im. Szybkie ataki w wykonaniu Łukasza NIesobskiego, Oskara Bukowieckiego i bardzo skutecznego w tym pojedynku – Jarosława Wilusza przyniosły mnóstwo punktów. Po trzeciej kwarcie jeleniogórzanie przegrywali zaledwie 58:59. Ostatnią kwartę podopieczni Ireneusza Taraszkiewicza rozpoczęli wyśmienicie, już po chwili za sprawą głównie Marka Kołtuna wyszli na prowadzenie 64:63.

Jednak miejscowi nie zamierzali odpuszczać. Świetnie grali przede wszystkim Grzegorz Malewski i Dominik Czubek, którzy łącznie zdobyli 36. Punktów dla swojej ekipy. Sudety zanotowały w samej końcówce kilka niepotrzebnych stratach, zawodnikom drżąły również ręce w kluczowym momencie. Gdy za dwa rzucił Łukasz Niesobki (74:73) wydawało się, że zwycięstwo jest bliżej Sudetów. Jednak zbyt duża ilość fauli i celne rzuty rywali z osobistych była gwoździem do trumny gości. Po faulu Wilusza i Kozaka stało się jasne, że jeleniogórzanie nie wygrają tego spotkania. A szkoda, bo było naprawdę blisko.

Znicz Basket Pruszków - Sudety Jelenia Góra 79:74 (14:14, 24:14, 21:30, 20:16)

Sudety – Wilusz 19, Ł. Niesobski 16, Kijanowski 13, Bukowiecki 10, Kozak 6, Kołtun 6, Budziński 3, Maryniewski 1, Minciel,.