
Ranny dzik skrył się w przepuście pod drogą. Zwierzę zostało odłowione i zabrane przez pracowników Schroniska dla Małych Zwierząt w Jeleniej Górze. To nie jedyna tego typu interwencja. Wczoraj straż odebrała zgłoszenie, że przy ul. Cervi pomiędzy przęsłami ogrodzenia Parku Zdrojowego utknęła sarna. W tym przypadku także na pomoc przyszli pracownicy schroniska. – Uwolnili zwierzę i wypuścili je – dodaje A. Wilimek.
Komentarze (9)
Boże jakie te zwierzęta są biedne.Dziękujemy ludziom z dobrym sercem.
Brawo za profesjonalizm ludzi z schroniska,dzik i każde inne zwierzęta powinny być przewożone w specjalnych klatkach,żeby sobie krzywdy nie zrobiły, a tu proszę na pakę i niech lata sobie po całym aucie!!!!
O tym samym co Egon pomyślałem, aż się żal człowiekowi robi zwierzęcia.
A ja mam prośbę do wszystkich właścicieli swoich posesji, aby nie kupowali ogrodzeń z ostrymi końcami (szpice). Widziałem już 2 razy sarnę nabitą na takie ogrodzenie. Widok straszny!
W Sobieszowie, normalny widok - mieszkamy blisko lasu. Ale największym zagrożeniem są psy, nie tylko te bezdomne, ale wyprowadzane przez właścicieli i puszczane wolno na łąki, to one ganiają zwierzynę leśną, która uciekając robi sobie krzywdę.
a ktoś mi powie co się z tym dzikiem stało?pewnie go uśpili bo jak miał łapy bezwładne?(pewnie auto go potraciło)...szkoda zwierzaka,a najbardziej serce boli ze to dzikie zwierze umierało ze strachu jak go "odławiali" bardziej jak z bólu...
Ze wzgledu na brak odpowiedniej placowki ktora zajmuje sie leczeniem dzikich zwierzat dzik zostal uspiony - tak podaja pewna gazeta.
Ze wzgledu na brak odpowiednich placówek,opiekujących się obywatelami JG,w najbliższym czasie,wszyscy będą uśpieni,Darz Bór:)
odłowili, uśpili i przerobili na kiełbasy.