Strajk trwa. Egzamin ósmoklasistów się odbędzie

Będzie dobrze ,trzymamy za Was kciuki.Powodzenia!

Do nauczyciel którzy nie uczą. Piszę że nie uczą bo to nie jest strajk. Nie strajkuje się w domu.
Chciałbym wam przypomnieć Janusza Korczaka . On ze swoimi uczniami poszedł na śmierć. A wy co? Zostawiliście swoich podopiecznych na pastwę losu Hańba

Ciekawe jak długo będą strajkować?. W radiu już mówią że rząd idzie na całego i nie będzie podejmował żadnych decyzji z nauczycielami podchodząc do tego olewając, a jedynie będzie czekał jak ten strajk samo istotnie padnie. Podobno już się nauczyciele wykruszają ze strajku, pożyjemy zobaczymy.

Obłuda pełną gębą. Dobrze, że jest zakaz wynagradzania za dni strajku, bo jeszcze nasze podatki poszłyby dla tych politycznych strajkunów. A rząd już nie powinien ręki wyciągać do nich. Był czas, były propozycje - nie skorzystali z tego to niech teraz zgłoszą się do Broniarza i POKO.

Donoście na korepetytorów do skarbówki. Łoją kasę i nie odprowadzają podatków za to. Nie odprowadzanie podatków to złodziejstwo, na którym wszyscy tracimy. A w tym przypadku tracimy podwójnie, bo ta banda chce wyrwać z naszych kieszeni kolejne pieniądze na pensje ( i tak już nie małe), a dodatkowo udziela korepetycji nie płacąc za to podatków.

Szkolnictwo jest dziś w gorszej kondycji niż 30 lat temu. Religia w szkołach to też krok w tył. Nauczyciele powinni więcej zarabiać, ale 1/4 z nich nie nadaje się do swojej roli. Poszli do tej pracy, bo jest lekka, przyzwoicie płatna, mają dużo wolnego i mieli odpowiedne znajomości.

Nie popieram nauczycieli. Popierałam ich do środy ubiegłego tygodnia, kiedy to pozostawili swoich uczniów na pastwę. Jest to dla mnie sygnał jednoznaczny. Chodzi tylko i wyłącznie o pieniądze i niestety jest to protest polityczny. Moi drodzy nauczyciele!!!! Pracujecie tylko dlatego , że macie uczniów. Gdyby nie oni, nie byłoby waszej pracy. Jesteście dla nich a nie oni dla was!!!! Do środy sądziłam , że walczycie o polską edukację jako całokształt. Widzę niestety, że protest zawiera jedynie żądania zmniejszające ilość pracy (waszej - nie uczniów) przy równoczesnym wzroście wynagrodzenia. Jakoś nie widzę w postulatach walki o zmianę przeładowanych programów szkolnych. A to jest jej główna bolączka. To jest własnie problem, który powinien być priorytetem dla szanownych nauczycieli. Nasze dzieci uczą się bzdur, o których zapominają w chwili napisania sprawdzianu. Nie uczy się dzieci samodzielnego myślenia tylko jak zdać test. I tego mi w waszych postulatach brakuje, co sprawia, że wasz strajk jest strajkiem, który ma na celu polepszenie jedynie waszej sytuacji!!! Po przeanalizowaniu waszych żądań doszłam do wniosku, ze jesteście jednym wielkim towarzystwem adoracji. Macie – już chyba jako jedyni przywileje, które uderzają w finanse samorządów i budżetu państwa. Jest was za dużo i to jest przyczyną niskich zarobków. W normalnym przedsiębiorstwie zatrudnionych jest tylu pracowników ile może udźwignąć budżet. Przy okazji strajków zaczęłam interesować się wysokością pensum na świecie. Nie znalazłam kraju, który miałby mniejsze pensum!!! Tak niskie pensum rujnuje budżet zwłaszcza samorządów. Żeby jeszcze za tymi przywilejami szła jakość uczenia. A z tą jest istna tragedia. Czasami mam wrażenie, że tez jestem nauczycielką. Moje dziecko na lekcji robi 2 zadania a w domu 10. Cos tu chyba jest nie tak!!!! Nauczyciele ogarnijcie się!! Nie zarabiacie dużo, to fakt. Ale gdybym zarabiała tyle co wy z takim pensum i tyloma przywilejami siedziałabym cicho jak mysz pod miotłą. A te wasze żale jacy to wy jesteście przemęczeni sa śmiechu warte. Te lamenty, że pracujecie w domu (dzisiaj prawie każdy pracuje w domu), że dzieci niedobre ( może trzeba najpierw dzieci lubić ), rodzice durni, itp. są śmieszne. I te wasze argumenty, ze trzeba było zostać nauczycielem, trzeba było się uczyć są żenujące. Mieszkam koło szkoły podstawowej i widzę, że o godzinie 14 to urzędują wyłącznie sprzątaczki. Moja koleżanka nauczycielka – polonistka ,gdy urodziła dziecko poszła na roczny urlop dla potratowania zdrowia. Dziecko w gratisie dostało rok mamy więcej o czym inne kobiety mogą tylko pomarzyć. Ta sama koleżanka codziennie spaceruje o godzinie 12 z dzieckiem, bedąc już po ciężkiej pracy. Mi kończy się roczny macierzyński i płakac się chce bo moje dziecko będzie teraz widziało matkę może przez 2 godziny dziennie. Za 10 godzin zapłacę opiekunce więcej, niż mama nauczycielka , która o 11.00 jest już w domu. Ale tego nauczyciele nie widzą. Tego, że my musimy wziąć urlop by załatwić urzędowa sprawę. Tego , że wyrwanie 2 tygodni urlopu jest często jak rozegranie batalii o niepodległość. (zapomniałam, że wy biadolicie jak to byście chcieli urlop w w marcu a nie możecie). I tego, ze inni też zarabiaja mało - jak większość w tym kraju. Widzicie tylko czubek swojego nosa, a dzieci nie liczą się dla was wcale!!! Jestem za podwyżką ale tylko gdy zostanie zlikwidowana karta nauczyciela, staniecie się urzednikami państwowymi na kodeksie pracy, kiedy wzrośnie wasze pensum, kiedy zaczniecie być rozliczani z osiągnięć. Mówicie , ze ludzie was nie szanują. Otóż ludzie szanują tych, którzy na to zasługują. Niestety wielu z was powinno odejść, bo zostaliście nauczycielami z przypadku. Pozostawienie uczniów w czasie egzaminów dyskwalifikuje was jako nauczycieli. Co wam te biedne dzieci zrobiły? Czym sobie zasłużyły? To wy jesteście dla dzieci a nie oni dla was. Mój szacunek straciliście. Teraz widzę , że jest to strajk polityczny. Sytuacja w oświacie od 4 lat jest zła? Wcześniej była dobra? Jakoś strajków nie było. (nie jestem z PiS, uważam , że POPIS zrobił w Polsce już taki cyrk, że obie partie powinny dostać na zawsze czerwona kartkę). No i jakoś nigdy nie protestowaliście z powodu złej podstawy programowej!!! Dlaczego? Bo wam wszystko jedno, liczy się tylko podwyżka